2015/11/23

Szanowna Izabelo,

Otworzyłam wczoraj skrzynkę mailową i znalałam w niej powiadomienie z CouchSurfingu - o nowym wystawionym przez ciebie komentarzu. Kolejnym, z kolejnego profilu. Oczywiście przedstawiającym nas w jak najgorszym świetle, a jakże.

Widzę, ze ostatnio jakoś wyjątkowo mocno wspomnienia cię naszły, skoro publikujesz kolejno:
http://kreatywnaromantyczka.blogspot.com/2015/11/couchsurfing.html
http://kreatywnaromantyczka.blogspot.com/2015/11/poznajcie-pyszczki-nekajacych-indianke.html
http://kreatywnaromantyczka.blogspot.com/2015/11/kwaterodawcy-lesbijek.html
...a pewnie na tym nie koniec?

Nie wiem, czy celem ich publikowania jest sprowokowanie nas do odpowiedzi - jeśli tak, to uznajmy, że w tym momencie ci się to udało. Bo ja już mam serdecznie dość twojej stałej nieproszonej obecności w naszym życiu - pomimo tego, że twoje "rancho" opuściłyśmy z górą trzy lata temu.

Skup się na tym, co teraz napiszę: CHCEMY O TOBIE ZAPOMNIEĆ.

Zdaję sobie sprawę, że żywisz niezłomne przekonanie, że jesteśmy autorkami nagonki, czy wręcz linczu, współczestniczkami spisku... Że codziennie z satysfakcją siadamy przed komputerem, aby znaleźć na ciebie jakiś hak, skontaktować się z którymś z "przydupasów", albo po prostu cię obrazić, tak dla sportu. W rzeczywistości nie mamy na to ani czasu (błagam, mamy lepsze rzeczy do roboty...), ani chęci. Prawda jest taka, że nawet między sobą nie rozmawiamy o tobie i twoim "rancho", bo jest to dla nas temat absolutnie toksyczny. Wspomnienie wakacji na farmie, gdzie pod nogami można było znaleźć szczątki zwierząt, a pod stodołą - zagłodzonego ciężarnego psa, jest jednym z naszych najupiorniejszych wspólnych wspomnień; i naprawdę - nie chcemy już o tym pamiętać. Uważamy, że zrobiłyśmy tyle, ile powinnyśmy, i tyle, ile mogłyśmy. Chcemy o tobie zapomnieć.

Tymczasem z twojego bloga wynika, że ty myślisz o nas ciepło i przede wszystkim - CZĘSTO. Czasami nawet w wierszowanej formie (ach, tak trudno znaleźć rym do słowa "piździchy"...)

Powiem ci szczerze - gdybym nie znała całej historii i czytała twoje wypowiedzi z marszu, obstawiałabym, że jesteś kryptohomoseksualna. Uznałabym, że twoje fantazje na temat lesbijskiego seksu muszą być bardzo żywe - sądząc po natrętności tematu i uderzającej dosłowności języka. A jednocześnie gwałtownie wypierane, sądząc po natężeniu nienawiści. Coś jak drugie wcielenie księdza Oko.
Ale to jest tylko teoretyczna uwaga, bo wiem, że ta nienawiść ma inne źródło. Zanim do ciebie przyjechałyśmy, pisałaś, że podoba ci się, że "nasza miłość przekracza nawet granice płci" (oczywiście skasowałaś tę korespondencję na CS.. ale tak było). Homofobką stałaś się po naszej interwencji, co oznacza, że "homo" nie ma tu większego znaczenia... Gdybyśmy były czarne, stałabyś się z dnia na dzień rasistką; gdybyśmy były wyznania żydowskiego, twój antysemityzm rozgrzałby się do białości. Gdybyśmy były nijakie... cóż, coś byś wymyśliła. Chwyciłaś się po prostu najłatwiejszej, najtańszej nienawiści, jaka była dostępna.
Naprawdę więc trudno brać na poważnie te homofobiczne bluzgi, które co jakiś czas się z ciebie wylewają.

Historia, którą opowiadasz na nasz temat, jest tak pełna przekłamań, że nie mam na tyle energii, żeby to wyjaśniać. Zresztą, po co... zaraz wymyśliłabyś coś nowego. A to, co chciałyśmy powiedzieć, zostało już napisane na http://indianka-rancho-czukty.blogspot.com.
W twojej ostatniej wersji wydarzeń szczególnie urzekły mnie informacje na temat zastraszonych Niemców - zupełnie jakbyś tam była! Wiesz nawet o tym, co Niemcy sobie *pomyśleli*. To też jest twoja superzdolność?

Tak na marginesie, złe doświadczenie z tobą nigdy nie przeszkodziło nam w korzystaniu z CouchSurfingu - od tego czasu kilkukrotnie gościłyśmy i kilkukrotnie byłyśmy goszczone. Tak więc, jeśli uważasz ponowne zamieszenie negatywnego komentarza na naszym profilu za straszną zemstę, to muszę cię rozczarować - wielkiego znaczenia to nie ma. Inni użytkownicy bez większego problemu wyczuwają, jaka osoba i jaka historia kryje się za twoim komentarzem.

Twoja farma to zaniedbana, szczerze przerażająca zwierzęca umieralnia. Kiedy czytam twoje wpisy na blogu na temat zwierząt - np. temat ciężarnej kozy, który w okolicach porodu nagle się urywa... a przecież nie omieszkałabyś się pochwalić na blogu, gdyby poród był szczęśliwy... wszystkie doniesienia o nowych zwierzętach, które potem ledwo masz czym karmić... kiedy to czytam, chce mi się płakać, naprawdę.

Nie będziemy wchodzić z tobą w dyskusje, ponieważ konstruktywna dyskusja z tobą nie jest możliwa. Twoje przekonania noszą wszelkie znamiona paranoi, a twoja osobowość to wręcz model patologicznego narcyzmu. I mówię to nie w charakterze obelgi, ale z perspektywy osoby z doświadczeniem lekarskim. Zresztą ilość konfliktów, które wywołałaś do tej pory w przeróżnych miejscach, mówi sama za siebie.

W każdym razie, jeśli ktoś kogoś tutaj nęka internetowym hejtem, to raczej ty nas, niż odwrotnie...

Czy mogłybyśmy zatem prosić wreszcie o łaskawe odp****enie się od naszego życia?   :/


*
Podpisano: Marta P.
także w imieniu Izabelli U., która jednakowoż nie chce się wypowiadać tutaj samodzielnie, bo na samą myśl o twojej osobie dostaje mdłości.

26 komentarzy:

  1. Brawo dziewczyny!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja o tym dziwadle po raz pierwszy czytałem na re-volta.pl, gdzie dostała ostrzeżenie i chyba także bana. Przedstawiała się jako Ira i w ciągu paru dni udało jej się obrazić wiele forumowiczek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. IRA nikogo nie obrażała na re-volcie.
      Została tam bezpodstawnie zaatakowana z powodu waszego antybloga.
      Ubliżano jej i urągano, na podstawie oszczerstw od których kipi ten antyblog.

      Agnieszka

      Usuń
  3. Brawo lesby! :-) :-) :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Indianka się udziela,jak widzę.Jesteście o niebo wiarygodniejsze,wasza strona jest logiczna,przyczynowo-skutkowa no i są dowody na to,że piszecie prawdę( interwencja policji i inspekcji wet, odebranie psa,sprawy karne indianki ),to się wszystko nie wydarzyło bez powodu,chyba nikt nie wątpi w to.Nie ma mowy o wyimaginowanych spiskach,zwłaszcza że ona ma konflikty i z ludnością lokalna,sąsiadami jaki i anonimowymi użytkownikami internetu.

      Usuń
    2. Dziękujemy.
      Ja też uważam, że w tym momencie to trzeba by było być już naprawdę ślepym, żeby wierzyć w "praworządność" Indianki... I nie trzeba tutaj żadnych "linczów", wystarczy to, co ona sama wypisuje na swoim własnym blogu.

      Usuń
    3. Kieruje wami zemsta i nienawiść. Jesteście psychicznie chore.

      Usuń
  4. Ty, dziwadło! Zanim dostala bezzasadne ostrzezenie i niesprawiedliwgo bana została wielokrotnie obrazona przez forumowiczki i zakamuflowane wsrod nich lesby z krakowa, które umiejętmnie wszczęły nagonkę. Ira nikogo nie obrazala. Bronila się przed pomowieniami. Obrona nie spodobala się stronniczym adminom. Nawet jej niewinne ogłoszenia wykasowaly. Do tego się posunęły te dziwne dwulicowe kobiety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, witaj, Izabelo.
      No i masz, nie przetłumaczysz... Tak, pasją naszego smutnego perwersyjnego życia jest szukanie forów, na których piszesz, potem "kamuflowanie" się na nich, a potem rozkręcanie "nagonki".
      Puknij ty się w głowę.

      Usuń
    2. Ira, Indianko, jeleni próbowałaś tylko znaleźć, bo zajeżdżenie kilku koni to praca warta kilkanaście tysięcy złotych, a chciałaś to za friko!

      Usuń
    3. Założyłyście tego antybloga aby zniesławić Indiankę i podważyć jej wiarygodność. Chciałyście się w ten sposób wybielić, ze świństw, które jej wyrządziłyście za jej dobre, wyrozumiałe serce. Z dobrej woli udostępniła wam swoje Rancho na wasze darmowe wakacje. A wy, niewdzięcznice i judaszówy, poszłyście na nią nakablować, co wywołało jej naturalny gniew.
      Jesteście odpowiedzialne za wyrwanie z jego domu rodzinnego, urodzonego na farmie i zżytego z nią psa.
      To przez was suczka trafiła do bezdusznych biznesmenów w Bystrym, którzy prowadzą płatną psiarnię, gdzie psy są trzymane w złych warunkach. Sprawiłyście, że pies tęskni i jest nieszczęśliwy. Co się z nim dzieje? Żyje w ogóle?
      W ogóle was to nie obchodzi, co się dzieje z suczką.
      Pewnie dawno zagłodzona albo zamordowana przez niby "schronisko".
      Kieruje wami zemsta i nienawiść. Jesteście psychicznie chore.

      Usuń
  5. Cześć dziewczyny.Od jakiegoś czasu czytam ten blog i przyznam się,że mam mieszane odczucia.Z jednej strony dziewczyna z wielka pasją i marzeniami z drugiej wy ,fajne, rezolutne dziewczyny zamotane w przykrą sytuację.Każdy z nas spotyka na swojej drodze ludzi z trudnym charakterem.Jedni próbują za wszelką cenę przekonywać do swoich racji i nie przechodzą obojętnie, szczególnie gdy dzieje się krzywda innym .Tak wy postąpiłyście z psem,brawo!Inni nie chcą reagować bo boją się przykrości.Nie każdego stać na wysyłanie paczek z karmą.Odpowiedzialna osoba zanim zdecyduje się na wzięcie psa ,powinna zdawać sprawę z odpowiedzialności, kosztach utrzymania,ewentualnego leczenia,szczepień itp.Ja powiem wam szczerze wstydziłabym się zapraszać gości do tak zapuszczonego gospodarstwa.Zwierzęta zazwyczaj są fotografowane latem i nie widać na nich "biedy",ale jaki to sens sprowadzać taką ilość zwierząt jeśli nie maja odpowiednich warunków?Na blogu,niedziela, 15 listopada 2015
    A miało być odpoczywane! ,na trzecim zdjęciu od góry widać nie tylko pióra ale i wystające z ziemi żelastwo,beczki,części od żniwiarki,sztaby.Czy ona się nie boi,że kozy pokaleczą wymiona,konie kopyta ,pijany zając zaczepi się i upadnie jak długi.Koń żre napewno nie trawę i nie siano.Co to jest,nie wiem.Najgorsze w tym,że w takim gospodarstwie jest potencjał i można fajnie spokojnie żyć.Sama mieszkam na wsi i prowadzę ekologiczne gospodarstwo.Tez nie jest idealnie ale zwierzęta są szczęśliwe,sąsiedzi mili,dzieciaki zdrowe.Czego chcieć więcej.Dziewczyny a szczególnie Ty Martusiu,nie daj się prowokować ,szkoda energii,która warto wykorzystać w milszy sposób.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jakiej pasji piszesz? Prowadzeniu ohydnych blogów? Robieniu zakupów na allegro i pisaniu pozwów? :)
      Ona powinna być leczona psychiatrycznie.

      Usuń
    2. Dziękuję za komentarz.
      Też od dawna wychodzę z założenia, że szkoda energii na przerzucanie się hejtem w necie.
      Ale coś mi jednak pękło, kiedy zaczęła na blogu ZNOWU opowiadać straszną bajkę (bo z prawdą to ma tylko trochę wspólnego) o dwóch wynaturzonych wyrachowanych lesbach, a potem rozbebeszać nasz couchsurfingowy profil, atakując przy tym nie tylko nas, ale także naszych CS-owych gospodarzy.
      Kurczę, no są chyba jakieś granice...

      Czy ona ma pasję? Na pewno, tego jej nie odmawiam. Ale realizuje ją po trupach, i to czasami dosłownie. Chociaż zazwyczaj chyba ostatecznie NIE realizuje, bo gubi się sama we własnym chaosie. Zgadzam się całkowicie z tym, że ona jest chora, i powinna być leczona. Wszystkim wyszłoby to na dobre, a jej samej przede wszystkim. I oczywiście nie mówię tego na zasadzie wyzywania od wariatów, tylko znowu z lekarskiego punktu widzenia.
      Tylko jak powiedzieć osobie narcystycznej, że jest narcystyczna? Jak powiedzieć paranoikowi, że ma paranoję? Jak skłonić taką osobę, że potrzebuje specjalistycznej pomocy? Patowa sytuacja.

      Usuń
  6. Martuś,nie przejmuj się.Wiem ,że przykro się czyta takie teksty na swój temat,ale dla niej o to chodzi żebyś się źle poczuła.Dodam na pocieszenie,że mam narcystyczna matkę,to dopiero problem.Izki nie musisz znosić i masz prawo jej nie lubić .Nie zgadzasz się z jej poglądami i chwała za to.Źle to by było,żebyś jej przytakiwała.Wy macie prawo żyć jak wam się podoba,pod warunkiem,ze nikogo nie krzywdzicie.Ale swoją drogą mi tez byłoby przykro gdyby ktoś powiedział,że jestem stara i mam gruby zad,choć to prawda:)

    OdpowiedzUsuń
  7. No, no, ten potwór ma czas na czytanie tego bloga zamiast zająć się zadbaniem o swój inwentarz (na wpół żywy, bo zagłodzony)

    OdpowiedzUsuń
  8. "Potwór" i jego szczęśliwy, nażarty do oporu inwentarz mają podpierdalaczki... No wiecie gdzie :-) :-) :-)
    (Słowo zaczynające się na literę "d" )

    W du_ie :-) :-) :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba jednak nie ma w du_ie :-) Własnie daje temu dowód rozpisując się po raz enty o tym na własnym blogu i komentując stan rzeczy tutaj :) Iza,idź do roboty,chyba masz co tam robić.Niczego cię ta sytuacja nie nauczyła?????

      Usuń
    2. Anonimowy25 listopada 2015 03:29 Bardzo wymowna jest godzina pisania komentarzy- o tej porze powinno się raczej spać a nie trollować na necie. Indiano,jesteś chora.

      Usuń
  9. Indiana skasowała bloga. I nad czym teraz będziecie trollować? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, jeśli bierzemy pod uwagę właściwe znaczenie słowa "trolling";
      i jeśli oczywiście "wy" odnosi się tylko do dwóch autorek tego bloga, a nie do wydumanej armii prześladowców (za innych, prawdziwych czy wydumanych, odpowiedzialności nie bierzemy);
      - to przypomnij mi proszę, kiedy ostatni raz trollowałyśmy nad blogiem Indianki, bo jakoś nie mogę sobie przypomnieć.
      Zerknij też, jaką datę nosi ostatni nasz wpis na tym blogu (nie licząc najświeższego - który był reakcją na działanie Indianki).
      PS Nie skasowała, tylko ograniczyła dostęp.

      Usuń
  10. Dlaczego osoby krytykujące oponentów indianki i strony w sieci,na których publikuje się dowody,dyskredytujące ją komentarze,które same pisze,dziesiątki ogłoszen i obietnic bez pokrycia oraz relacje osób oszukanych,są tak prostacko atakowane?To nie sa POMÓWIENIA,to sa FAKTY.Indianka jest karana za swoje działania,prawomocnymi wyrokami.Z tym też chcą dyskutować?Publikowane sa nawet jej zakupy na allegro,gdzie widać co kupuje,za ile i kiedy,jednoczesnie prosząc na blogach o pomoc w remoncie dachu,domu,zakupie materiałów na ogrodzenie lub uregulowania abonamentu telef i internetowego.Straszne,ze ona to robiła latami,otoczona wianuszkiem czytelników i internetowych znajomych,którzy pomagali,motywowali,wspierali-jej chorobę,tak naprawdę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzeba to powiedzieć wyraźnie, kobiety, które wbrew naturze nie interesują się mężczyznami, lecz kobietami, to osoby głęboko zaburzone. Jesteście psychicznie chore. Dlatego nie rozumiecie, jaką krzywdę wyrządziłyście tej kobiecie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Czekam na najnowsze wiadomości o suczce.
    Co się z nią dzieje? Żyje?
    Złamałyście serce i charakter temu psu. Był szczęśliwy na farmie u Indianki. Skrzywdziłyście bezbronne zwierzę, tylko po to, by się odegrać na Indiance. Jesteście podłe.

    OdpowiedzUsuń
  13. https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2019-04-26/zaglodzone-zwierzeta-padlina-na-podworzu-koszmar-w-gospodarstwie-w-czuktach-mial-trwac-lata/?ref=wyszukiwarka

    OdpowiedzUsuń