2013/03/04

Kim jesteśmy?
Who are we?


Mamy nieco istotnych rzeczy do powiedzenia, ponieważ w czasie ostatnich wakacji przebywałyśmy przez kilka dni na gospodarstwie Indianki. Mówiąc konkretnie, jesteśmy tymi dwiema „wrednymi bździągwami”, które „w zamian za gościnność nakablowały gdzie tylko się dało” [http://kreatywnaromantyczka.blogspot.com/2012/08/podstepne-lesbijki.html]. Chciałybyśmy przedstawić naszą relację z tamtych wydarzeń, i napisać parę słów o tym, jaką osobą jest Indianka – łagodnie mówiąc, nie do końca uczciwą w swoich wypowiedziach. 

We have some things to say, because last summer holidays we spent a few days on Isabelle de Red's farm. Precisely speaking, we are the two "malicious, false, nasty" "evil women" who "abused hospitality in the worst possible way" by "reporting to all possible institutions" [http://www.ranchoromanticaderedecofarm.blogspot.com/2012/08/angry-like-hell.html]. We would like to tell our story about those events, and say a few words about what kind of a person Indianka is - mildly speaking, she is not really honest in what she writes.

95 komentarzy:

  1. O Boże, a my się tak cieszymy, że wreszcie ktoś odpisał!
    Czy możesz napisać proszę w paru słowach - kim jesteś, jakie masz "doświadczenie" z Indianką?
    Pozdrawiamy!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisz Srut pisz - masz wiele ciekawego do napisania o osobie, której nie znasz osobiście i nigdy nie spotkałaś na żywo.

    Was trzy zawistne dziwolągi łączy jedna rzecz - zawiść i żółć.
    Więc lejcie ten swój mocz i pijcie go sobie tutaj.

    Srut - przedstaw się paniom lesbijkom. Gdzie twoja nora i czym się zajmujesz poza szkalowaniem innych?

    Bawcie się dobrze, ja wracam do pracy, bo nie mam czasu na pierdoły i ich twórczynie.

    OdpowiedzUsuń
  3. http://www.nasza-kwatera.pl/622/Rancho-Romantica-de-Red/

    OdpowiedzUsuń
  4. http://www.serywiejskie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest jeszcze gdzieś jej ogłoszenie-oferta wynajmu pokoi - z cennikiem - i tam jest MOJE ULUBIONE GŁUPSTWO !!!!
      - 5 zł za wynajem PÓŁKI W LODÓWCE (w czasie pobytu na "farmie" :-)))))
      słowo honoru, że coś takiego Izka wymóżdżyła :-)))) !!!!

      Usuń
    2. Oferta jadła wiejskiego jest nieaktualna. Znalazłeś moją stronę sprzed 6 lat. Wtedy miałam stado 50 kóz, mięso kozie, mleko kozie, także krowy i mleko krowie.
      Stado kóz sprzedałam, krów też nie ma, nie ma mleka i nie ma mięsa. Jedyne co będę miała jak wyhoduję - to warzywa i owoce.

      Jeśli będę miała jakieś mleczko - to owszem, będę je miała dla siebie. Jeśli będę wyrabiała ser - to oczywiście sobie.
      Czemu? Bo zmieniono pierdolone przepisy. Więc żryjcie sztuczną breję z Biedronki :P

      Usuń
    3. Nooooo, na pewno będziesz miała :-)) jak nie będziesz zbyt leniwa, żeby posiac :-))))

      Usuń
  5. Kazda osobe ktora dysponuje zdjeciami "wspanialej posiadlosci" Rancherki z Mazur Garbatych prosze o przeslanie tych zdjec do strony :
    https://www.facebook.com/RanchoRomanticaDeSyf

    OdpowiedzUsuń
  6. A gdzie przebywali owi cudzoziemcy? W chlewie? przeciez nie ma tam zadnego pokoju zdatnego do uzytku. A czemu owi goscie nie wspominaja o podworku pokrytym odchodami, stertach drewna, rozpadajacym sie dachu, dziurach w podlodze w kuchni, braku krzesel. Nie wspominaja o czarnych od sadzy oknach lepiacych sie od brudu, robactwa i grzybie na scianach. Indianka sama sobie pozytywne opinie wpisuje. Niebawem, jak sadze, zainteresuja sie lokalne wladze procederem Indianki.

    OdpowiedzUsuń
  7. ależ ty srut naiwna :) totalna naiwniaczka :)
    sądzisz, że "twój" facet do mnie przyjechał zarabiać??? :)

    Musisz być beznadziejna w łóżku, skoro będąc u ciebie umawiał się ze mną i przyjechał do mnie, mimo, że mu wysłałam smsa, że rezygnuję z jego "pomocy", bo kasy nie będę miała by mu zapłacić. Wiedział o tym przed przyjazdem, mimo wszystko przyjechał. Jak się wyraził, "szukał spokojnej przystani, gdzie mógłby się na dłużej zakotwiczyć".

    Niestety - facecik, mimo że przystojny, inteligentny i oczytany - nie spodobał mi się. Nie lubię niskich :) Poza tym ogólnie jakoś mi się nie podobał tak po prostu.

    Bądź mi wdzięczna srut, że nie przygarnęłam go tam na stałe :D
    By cię kopnął w dupę raz dwa :)

    Pobył około tygodnia, z czego dwa dni coś tam trochę uciął, zepsuł piłę i potem nie bardzo co miał u mnie robić, bo narzędzi do hydrauliki nie wziął ze sobą... Pogadaliśmy sobie całkiem miło i ciekawie na różne tematy. Warunki mu nie przeszkadzały, dopóki nie zrozumiał, że jego czar osobisty nie działa na mnie i dupy nie dostanie... ;)

    Nie umiał koni w stajni zamknąć, trochę za bardzo się wnerwiłam na niego, bo byłam podminowana tym jego wdzięczeniem się do mnie wbrew mojej woli i chęci...
    Ochrzaniłam go za bardzo - obraził się i wybył.
    Zrozumiał, że nic tu nie wskóra i że nie zakisi ogóra.
    I tyle go widzieli :)

    Karczemnej awantury nie było. Po prostu wyniósł się i tyle.
    I o co tu szaty rwać? :)))

    Powinnaś mi być wdzięczna, że go nie zatrzymałam sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, że wszyscy faceci, którzy przewinęli się przez to śmieszne "rancho" - "lecą" na indiankę :-)))
      I na tzw. "majątek"....
      No, proszszsz :-)))

      Usuń
  8. No. Ten pan deklarował się pomagać. Wielce się napomagał. Trochę drut w pastuchu wyprostował i tyle. Przed jego przyjazdem nie było mowy o żadnej jeździe konnej. Niczego mu nie obiecywałam. Znał mnie z bloga i wiedział, że jest mi ciężko i mam trudną sytuację materialną. Chciał przyjechać na wakacje na wypoczynek i trochę pomóc. Spać miał w namiocie swoim, więc co go mój dom obchodzi? Jak go tak raził bałagan, to czemu nie posprzątał trochę? Miał pomagać. Nic nie sprzątnął.Po cholerę właził do tego domu jak mu się nie podobało? Przyjechał prywatnie, jako prywatny gość, a potem się mściwie produkuje na portalach turystycznych jakby był jakimś turystą co płaci i wymaga? To jest chamstwo.

    Jesteście wszyscy beznadziejni. Fałszywi, obłudni, zakłamani. Twierdzicie przed przyjazdem, że chodzi wam o niby szlachetna pomoc na gospodarstwie, a w rzeczywistości liczycie na drapane, że darmo załapiecie się na usługi, które w stadninach i gospodarstwach agroturystycznych kosztują majątek. Tylko wasze egoistyczne przyjemności was interesują - nie pomoc samotnej kobiecie.

    Ja nikomu nie obiecywałam jazdy konnej i żadnych atrakcji, a wy ich nie żądaliście przed przyjazdem. Przyjechaliście do mnie nie na podstawie przestarzałych i nieaktualnych ofert, ale z zupełnie innych źródeł i na innych zasadach, gdzie jasno i klarownie mieliście powiedziane, co was tu czeka.
    Więc nie chrzańcie teraz, że ktoś was oszukał czy naciągnął. Jesteście zwykłymi, przyziemnymi, nikczemnymi oszczercami. Brzydzę się wami.

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudzoziemcy na drzewie. Na swoich hamakach i w swoich namiotach.

    Jak ci się obornik koński nie podoba, to nie przyjeżdżaj na gospodarstwo gdzie są konie hodowane.

    I co tak zrzędzisz, jak ten stary dziad? Miałeś niby to remontować te dziury. Jakoś palcem nie kiwnąłeś, a teraz odgrywasz urażonego turystę.

    OdpowiedzUsuń
  10. srut, ty wiesz, ty czujesz, że tak było. Dlatego tak zajadle mnie ścigasz po moim blogu i prześladujesz od 3 lat złośliwymi komentarzami.
    To zazdrość.

    Nie twoja sprawa, ile tu ludzi było i co robiło.
    Nie muszę się przed tobą tłumaczyć, ale powiem ci dla twego własnego spokoju - że żaden przypadkowy facet się tutaj na dupę nie załapał choćby chodził po moim domu w samych slipkach lub bez (taki też się trafił o zgrozo), choćby napinał pierś gołą :)

    Ja się szanuję i z byle kim do łóżka nie chodzę.
    Czego o tobie nie powiem, srut ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyrwałaś żonatego faceta i udajesz głupią...
    Nieładnie srut, nieładnie.

    A gdzie "twój" facet teraz jest?
    Czy nie przypadkiem w Pruszkowie ze swoja żoną i dzieckiem??? :D

    OdpowiedzUsuń
  12. a... tak się miło składa, że mam tego smsa którego do niego wysłałam przed jego przyjazdem :)

    Pisałam mu, aby nie przyjeżdżał i że nie mam kasy aby mu zapłacić... ale i tak przyjechał :D
    Uciekał od ciebie po prostu :D
    Tak to widzę... ;)
    Musisz być straszną, obleśną ropuchą, skoro tak spierdzielał od ciebie :))) hahaha

    OdpowiedzUsuń
  13. wieslaw brakowski3 maja 2013 09:07
    Zgadzam sie z tym w całej rozciagłości.. Osobiscie przebywałem tam 3 dni... Miałem byc 4 tygodnie... wzięła ona ode mnie 600 zł z góry przed wejsciem jak sie okazało do do gorzej niz barłogu... Ze zwierztami tez sie zgadza osobiscie widziałem psa suke która była straszliwie wychudzona... Kupiłem od niej kilka jajek chcac nakarmić biednego stwora to mi zabroniła...Wogóle szkoda słów na tę ludzką kreaturę (indianke) pod kazdym względem...

    pozdrawiam. wiesław brakowski


    od siebie powiem ze jestes zalosna, wrecz smieszna , pewnie p.Brakowski tez sie przymilal hehe. Wszyscy na pewno widza w tobie pieknosc;) A swoja droga to ci sie facei myla ja nie jestem z pruszkowa.

    OdpowiedzUsuń
  14. Pan Brakowski to śliniący się dziadek. Wkurwił się, że nie chciałam z nim cały dzień siedzieć i gadać, a ja byłam po prostu zmęczona po całym dniu pracy. Niech spada na drzewo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty obleśna perwersyjna,brudna,leniwa i śmierdzaca kupo łajna.. Jesteś wyzuta z wszelkich cech człowieczeństwa. Jesteś zwykła kryminalistką i psychopatką... Spogladajac na twoje psyche i fizyczność nawet ostatni bezpański pies zapadłby na dozywotnia impotencję..... Radze ci nie odpowiadać bys nie pogarszała swojej sytuacji... Lecz z pewnoscia złozę tobie osobiscie wizytę do końca sezonu.. Rozumie ze jestes goscinna i szczera tak że pora dnia czy nocy, pogoda i inne czynniki nie bede brał pod uwagę... Wykorzystałas okradłaś, oszukałas już tylu ludzi ze mówie tobie basta !!!!! naprawde nie wiesz kogo zaprosiłas do tańca :)

      Usuń
    2. dawaj dziadu!! morduj!!!!

      Usuń
  15. Pójdziesz siedzieć, Brakowski.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mysle , ze nadszedl czas na podsumowania:

    1. Wlascicielka rancha w Czuktach podszywajac sie pod organizacje WWOOF, sciagala do siebie ludzi tzw wolontariuszy, nie majac certyfikatu ani warunkow do pobytu
    2.Uzywala okreslen zarezerwowanych typu ekofarma, ekogospodarstwo i innych dla korzysci majatkowych
    3. Proponowala do sprzedazy atrakcje turystyczne, ktorych nie posiada, zachecajac do przedplat - wyludzenie
    4. Miala zarejestrowane gospodarstwo agroturystyczne i czerpala korzysci majatkowe w postaci finansowej i w postaci pracy
    5. Oferowala lokale, ktorych nie posiada, teren zdatny do stanowisk namiotowych i inna infrastrukture turystyczna, ktorej nie posiada, ani nie posiadala
    6. W drastyczny sposob naruszyla dobre imie i szacunek wszystkich poszkodowanych zarowno turystow, osob goscinnie przebywajacych w jej domostwie, pracownikow sciaganych pod pozorem zlecen
    7. Zaniedbala gospodarstwo stwarzajac zagrozenie bezpieczenstwa i zdrowia przebywajacych w nim osob, nie dbajac o higiene pomieszczen , konserwacje dopuscila do zagrzybienia i zarobaczenia pomieszczen. Nie posiada sprawnego pieca. Brakuje podstawowych warunkow higienicznych do pozwolenia przebywania w jej domu kogokolwiek.
    8. W razacy sposob zaniedbuje zwierzeta.

    To tyle ile mozna udowodnic w postaci konkretnych materialow dowodowych i nalezy przedstawic to w prokuraturze w Olecku.

    Byc moze jeszcze ktos ma inne zarzuty przeze mnie pominiete, wiec prosze dopisac. W najblizszym czasie cala ta sprawa trafi do prokuratury w Olecku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś z KODu/ Aż zieje z pana nienawiść to do człowieka niepodobna . A kłamstwo cuchnie . Ja miałam też takich jak pa Kosmitów co przyjechali by sie wybyczec wyspac a my włas cciciele mieliśmy takich obszargańców obsługiwac z warunkami jak w pięciogwiazdkowym hotelu !! Cos wam się pomyliło I ta nienawiść i słówka , wysokiego lotu > wprost z melin portowych . Jesli chcielibyscie warunków klasy S to trzeba było jechać z ciężkim trzosem do Dubaju !! Całe życie chcieliście wykorzystywac ludzi a gdy wam się nie udało to wściekłość szatańska was opanowała . Czas się serio wziąć za robotę bo Premier Szydło przeterminowanym wyzyskiwaczom 500 plus napewno przyszłości nie zapewni - od tego mieliście swoja matke i do niej gorzkie żale ,że was nie wypozażyła w miliardy DO ROBOTY HUBO DRZEWNA DO ROBOTY bo smierć głodowa zbliża się wielkimi krokami

      Usuń
  17. W Polsce jest tylko kilka gospodarstw mogacych bawic sie w wwoof , zadne z nich nie lezy w Czuktach. http://www.wwoofinternational.org/
    Podobna sprawa dotyczy tzw wolontariatu - pojecie prawne dotyczy jedynie pracy w scisle okreslonych miejscach i reguluje te kwestie ustawa. Nie ma mowy o pracy jako wolontariusz na prywatnej gospodarce.
    Dla wyjasnienia dodam, ze obiekty udostepniane za darmo, musza w Polsce spelniac zawsze wymogi sanitarne.
    Kolejna kwestia, certyfikaty, zezwolenia do reklamowania sie na zagranicznych portalach - jesli Indianka takowe posiada , to wszystko oki, natomiast jesli nie , to jest to przestepstwo scigane z urzedu.
    Podobna rzecz ma sie z gospodarstwami agroturystycznymi i polami namiotowymi. Brak infrastruktury - nie powinno sie ukazac zadne ogloszenie tego typu, to podlega rowniez pod prawo karne.
    To tyle, jesli chodzi o wyjasnienie dotyczace rzekomego wolontariatu w gsopodarstwie ekoturystycznym w Czuktach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a gówno prawda - jest ich co najmniej czterdzieści i wśród nich było także gospodarstwo Indianki. Zostało usunięte po tym, jak jej suka próbowała pogryźć jedną niedoszłą wolontariuszkę, która bez ostrzeżenia nagle zbliżyła się do domu. Dlatego Indianka zabezpieczyła suki gdy przyjechały do niej te dwie lesbijki. A one zamiast być wdzięczne - doniosły na nią że rzekomo się "znęca" nad psami, bo jeden z nich był uwiązany na łańcuchu. To ciężkie kretynki.
      Dziwolągi oderwane od normalnego życia. Kobiety z marginesu miejskiego.

      Usuń
    2. Wal się na ryja,wypierniczyli cię za rażące zaniedbanie a mimo to nadal powoływałaś się na współpracę z nimi jeszcze przez kilka lat.Tobie w gębę można napluć a i tak powiesz,że deszczyk siąpi.Gdyby nie ostra interwencja nadal pojawiały by się pomysły typu;warsztaty,praktyki,szkolenia,wolontariat i wymiana.A gówno,nikogo już nie naciągniesz.
      "Oświadczenie koordynatora WWOOF Polska:
      Niestety znam sprawę Pani Izabeli Rxxxxx. Przez krótki czas jej "Ranczo" było na liście gospodarstw WWOOF, jednak po informacjach, jakie otrzymałem od wolontariuszy usunąłem je na stałe. Niestety w kwestii oceny niektórych gospodarstw musiałem polegać na wolontariuszach (w związku ze sporą odległością od mojego miejsca zamieszkania). Niestety usunięcie wpisów na blogu Pani Izabeli nie odbędzie bez sprawy w sądzie. Spróbuję to załatwić polubownie.
      Pozdrawiam, Michał Nowak"
      Co ,może też to jest oszczerstwo????
      Geronimo :D

      Usuń
    3. O, dzięki za ten wpis! Konstruktywna informacja.
      Marta

      Usuń
    4. W tej chwili jest co najmniej 150 miejsc w Polsce, które wykorzystują pomoc wolontariuszy i żadne z nich nie ma żadnych certyfikatów czy pozwoleń na korzystanie z wolontariatu.

      Usuń
  18. "Dla wyjasnienia dodam, ze obiekty udostepniane za darmo, musza w Polsce spelniac zawsze wymogi sanitarne."

    dla wyjaśnienia dodam, że portal CouchSurfing znajduje się na serwerach amerykańskich i obowiązuje na nim amerykańskie prawo, więc polskie prawo możesz sobie wsadzić w dupę, durniu.

    Wymiana gościnno-towarzyska na Couchsurfingu akceptuje KAŻDE WARUNKI MIESZKALNE, zwłaszcza, że lesbijki były uprzedzone o stanie technicznym domu mieszkalnego i toczącym się w nim od lat remoncie, ale ten dom i tak nie powinien ich interesować, jako że miały jedynie spać w swoim namiocie, a nie w domu Gospodyni.

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziewczyny z Krakowa pokazały, że może być inna prawda, od tej jedynie słusznej,
    bo "Garnek Indianki" ma drugie dno i o to jest całe larum. Nie o psa tu chodzi, nie o kontrolę, która ma to do siebie, że przychodzi i odchodzi. Pod warunkiem, ze podmiot kontrolowany jest bez zarzutu. Najgorzej, że "leniwym mieszczuchom" się trochę rozjaśnił obraz "samotnej rolniczki" i przestaną kadzić a przede wszystkim słać wsparcie, w jakiejkolwiek postaci.
    A swoją drogą to właśnie od nich mogła jeszcze liczyć na jakąś pomoc, bo przecież nie na rolników.

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziewczyny (a może kobiety?) z Krakowa pokazały że są bezdennie głupie i pazerne w swoich chęciach wyzysku drugiego człowieka dla swoich egoistycznych zachcianek. Pokazały też, że gdy nie dostają tego, co próbują podstępnie wyłudzić - mszczą się na swojej ofierze miesiącami na łamach internetu.

    OdpowiedzUsuń
  21. W ostatnim komentarzu wystarczy zamienić miejscami "dziewczyny (a może kobiety?) z Krakowa" i "ofiarę". Idealnie oddaje nastawienie Indianki jeśli coś nie idzie po jej myśli, kiedy "nie dostaje tego co próbuje podstępnie wyłudzić" :) oraz jeśli chodzi o zjawiających się tam "niewolników", którzy nie chcą się jej podporządkować. Myślących niewolników :) Opluwa wszelkie przejawy - konstruktywnej w większości przecież - krytyki/sugestii/opinii/realnego, zdystansowanego spojrzenia. Do wypowiedzi powinno dopuszczać się osoby, które OD DESKI DO DESKI przeczytały bloga, obejrzały zdjęcia, itd. Nie wspominając o tych, którzy tam byli lub nawet zamienili kilka słów przez GG lub w innym rodzaju bezpośredniego kontaktu z tą... "mieszczorlnikczką".

    OdpowiedzUsuń
  22. Dodam - powinno dopuszczać się osoby, które są merytorycznie do wypowiedzi przygotowane, same mieszkają, pracują i żyją na wsi lub wiedzą co to mieszkanie, praca i życie na wsi, spędziły na wsi jakiś czas lub dosyć często na wsi bywają pomagając rodzinie/znajomym w pracach. Niestety... gro spośród wypowiadających się nie trzymało nigdy snopka w rękach czy sierpa i nie wie kiedy kosi się siano :) Nigdzie nie ma informacji czy autorki mają jakąś skalę porównawczą, były w wielu gospodarstwach czy to tylko typowe w obecnych czasach... oburzone, typowo mieszczańskie obrończynie zwierzęcej krzywdy. Pełno teraz takich pseudo obrońców, którzy bronią i walczą wirtualnie (udostępniając, pisząc, dzwoniąc zgłaszając, itd. itp.), ale w realu nic kompletnie nie robią. Poszedłby jeden z drugim, kupił i zaniósł do schroniska dla psów czy koni worek owsa, karmy czy nawet wyprowadził psa z klatki na spacer. Mało takich... Co by było gdyby nie było internetu...? Bo były kiedyś takie czasy kiedy internetu nie było. Trudno sobie wyobrazić, co? Świat się skurczył. Takich ludzi jak ta "rolniczka" zaniedbujących swoje zwierzęta były całe stada. Nie było norm, kolczykowania, kontroli, nakazów, zakazów, aż tak powszechnego dostępu do lekarzy weterynarii.. I ludzie żyli na wsi. Do końca swojego długiego życia (96 lat) żyła i pracowała na wsi moja prababcia (przez około 30 lat samotnie), w jednoizdebnej, drewnianej chacie krytej słomą wychowała (w zdrowiu) 13-oro dzieci. Dwie krowy, dwa świniaki, kilka kur, drewniana stodoła, drewniana obora (zimnoooo)... Kilka hektarów ziemi, pastwiska dla krów i coś pod uprawy. Ot cały majątek rolniczki. Co by to było gdyby jacyś letnicy trafili do mojej prababci i zobaczyli warunki w jakich żyła jej rodzina, a potem ona sama i jej zwierzęta... ? :) Pewnie byłaby obiektem licznych kontroli, adresatem wielu mandatów, kar, itp. i miałaby swoją "antystronę", pisaliby w internecie o niej wszelkiej maści obrońcy zwierząt, dzieci tym bardziej :) na fejsbuku miałaby setki, tysiące udostępnień wraz ze zdjęciem gospodarstwa gdzie żywność trzymała w ziemiance przysypanej piachem i pokrytej darnią, jedzenie przygotowywała w letniej, zewnętrznej kuchni, lub zimą w domu bez bieżącej wody, a wodę pobierała wyłącznie ze studni, w której można było znaleźć np. utopionego kreta :) Poza nielicznymi wyjątkami - dwie skrajności: obruszone mieszczuchy/trolle i indianka.

    OdpowiedzUsuń
  23. "Takich ludzi jak ta "rolniczka" zaniedbujących swoje zwierzęta były całe stada. Nie było norm, kolczykowania, kontroli, nakazów, zakazów, aż tak powszechnego dostępu do lekarzy weterynarii."

    Chyba chciałaś napisać "zaniedbujących" w cudzyzłowie, a nie "rolniczka" w cudzysłowie. Indianka jest rolniczką czy to się wam podoba czy nie. Jest więcej niż rolniczką - jest hodowczynią pięknych koni wierzchowych, kóz mlecznych, owiec mięsnych i drobiu jajecznego (hodowanego na jaja).

    Indianka nigdy nie zaniedbywała swoich zwierząt i nie zaniedbuje.
    To podłe pomówienie podłych kobiet z Krakowa, więc ty anonimowa się do tego pomówienia nie podłączaj.

    Nie bądź też naiwna sądząc, że to rzekome "obrończynie zwierząt"
    Przyjrzyj się ile zwierząt "obroniły" i u kogo. Poza zwierzętami Indianki nie interesują ich ŻADNE ZWIERZĘTA. Wyciągnij wnioski sama - pomyśl trochę nad ich prawdziwymi motywami działania.
    Zapewniam cię, że one nie kierują się dobrem i troską o jakiekolwiek zwierzęta. Ich motorem działania jest wyłącznie chęć zemsty i odwetu na osobie, która ujawniła ich donosicielstwo i opisała to na publicznym portalu za pomocą którego one wyłudzały darmowe pobyty u ludzi. Teraz już nie mogą wyłudzać tych pobytów, bo cały świat się dowiedział jakie numery wycinają swoim gospodarzom, którzy w dobrej wierze udostępniają im swoje mieszkania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To co chciałem napisać napisałem. ...ŁEM nie ŁAM. Skąd wniosek, że jestem pci przeciwnej..? Jedno sobie uświadom w końcu - twój mózg cię okłamuje... Nie wierz w rzeczywistość przefiltrowaną przez twój umysł bo to same kłamstwa :) Prawda/rzeczywistość jest zupełnie inna ZAWSZE

      Usuń
  24. No widzisz, anonimowa. Twoja prababcia nie miała traktora jak wynika z twojego wpisu:

    "pracowała na wsi moja prababcia (przez około 30 lat samotnie), w jednoizdebnej, drewnianej chacie krytej słomą wychowała (w zdrowiu) 13-oro dzieci. Dwie krowy, dwa świniaki, kilka kur, drewniana stodoła, drewniana obora (zimnoooo)... Kilka hektarów ziemi, pastwiska dla krów i coś pod uprawy. Ot cały majątek rolniczki. "

    Twoja prababcia nie miała traktora, to nie była rolniczką. Według lokalnych władz gminy - osoba nie posiadająca traktora, to nie rolnik.
    to samo zdanie podziela kierowniczka KRUSu.
    Więc wg ich oceny twoja prababcia nie była rolniczką. Kim zatem była? trudno zgadnąć. Z miasta nie pochodziła, więc nie możesz jej nazwać "mieszczorolniczką" (Boże, co za dziwny twór językowy!).

    Jesteście wszyscy porąbani szukając dziury w całym - mniej lub bardziej. Lesbijki są zajebiście trzaśnięte, ty anonimowa tylko lekko porysowana w kopułę :D Ale generalnie twoja wypowiedź ma wiele sensu, co na tym blogu jest rzadkością, więc cześć ci i chwała za to.

    A tak nawiasem mówiąc, to byś się bardzo zdziwiła kto na tym blogu najgłupsze i najzłośliwsze inwektywy i komentarze pod adresem Indianki wysuwa. Jedno zgadłaś - to nie osoby znające życie i pracę na wsi. To są rdzenne mieszczuchy, które nie mają pojęcia o rolnictwie, hodowli zwierząt, uprawie warzyw i owoców - ale potrafią się mądrzyć tak, jakby co najmniej studia rolnicze skończyli, a tak na prawdę są nikim. Bandą niedouczonych amatorów - pseudo ogrodników zaczynających ogrodnictwo od dupy strony w tym od EMów :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty masz wykształcenie rolnicze? Hahah,ty beznadziejna,tępa ,niereformowalna kwoko.Każdy twój wpis jest kwintesencją nieudolności,niewiedzy i braku jakiejkolwiek logiki.Wynikiem tego jest sytuacja w jakiej się znalazłaś,wyalienowanie i nędza.Dzięki takim osobom jak założycielki bloga-inni mogli się przekonać -jaka jest INDIANKA naprawdę,w rzeczywistości-w świecie realnym.Indianko-wyjdź przed chałupę i rozejrzyj się,jak żyją inni.Jak się uprawia rolę i kiedy się kupuje zwierzęta.Nie na allegro i nie w formie wymiany.Przestań się łudzić,jesteś niewypłacalnym,zadłużonym wrzodem na dupie społeczeństwa.

      Usuń
    2. Święte słowa

      Usuń
    3. Indianka "Zaprasza kozy do krycia. Krycie kozłem rasowym super mlecznej rasy saaneńskiej tylko 60zł od kozy. Pozostawienie kozy w pensjonacie na miesiąc dla pewniejszego pokrycia: 60zł.

      Kozy rasy saaneńskiej to najbardziej mleczne kozy na świecie. Czempionki świata dają do 10 litrów mleka dziennie i kosztują po kilka tysięcy dolarów!

      Pełnorasowa koza saaneńska daje dziennie tyle mleka co niejedna krowa, a nawet więcej, gdyż krowy typowo mięsne dają niewiele mleka - nawet poniżej 10 litrów dziennie, np. ledwo 6 litrów. Krycie takim kozłem na pewno poprawi walory mleczne kóz urodzonych po tym pięknym, dorodnym reproduktorze. Gorąco polecam i zapraszam kozy na randkę z Aramisem :)

      Oferty na: CreativeIndianka((@))vp.pl (usunąć nawiasy).
      Tel. 607507811 (wcześnie rano lub późnym wieczorem)"

      (tekst skopiowany z jej bloga)

      Skadinad wiem, ze koziolek ten urodzil sie z matki rasy bialej uszlachetnionej, czyli jest co najwyzej zwyklym mieszancem... "Mości Kozioł Reproduktor mega mlecznej rasy saaneńskiej imć Aramis" - taak, akurat. Sorki za brak znakow pl, pisze z Brazylii.

      Usuń
  25. Dla przykładu oto jedna z tych osób co ryje pod Indianką od miesięcy, osoba rozsyłająca spam po Facebooku oczerniający Indiankę:

    Anna Sobol
    Olsztyńska Grupa Społecznych Instruktorów Młodzieżowych PCK
    Teraz Crowfunding Akademia Bosej Stopy
    https://www.facebook.com/anna.sobol.58

    uczestniczka grupy amatorów:
    Zakręceni ogrodnicy

    Zwróć uwagę, dla kogo ona zbierała kasę w ramach Crowfundingu ----> Akademia Bosej Stopy
    i zastanów się nad motywami jej działania.
    Przemyśl też, czy właściciel Barkowa wiedział o jej poczynaniach? Może inspirował? Dlaczego i po co? Z zawiści? z chęci wycięcia "konkurencji" ?

    Pomyśl tez o panu Robercie Błaszczyk który tak ochoczo organizuje naciągane warsztaty permakulturalne w Wolimierzu. z tego co wiem, jemu Indianka też bardzo przeszkadzała swym istnieniem i tez się wypowiadał na jej temat mega negatywnie, mimo że nigdy osobiście jej nie spotkał (jej szczęście!).

    Jest jeszcze tzw. Oj ten Dawid, który za pieniądze otrzymane na budowę strony internetowej zajmującej się projektem społecznym kupił sobie działkę - a nie zainwestował w tę stronę, na projekt której wyłudził sponsoring w ramach crowdfundingu.

    Jak się dobrze przyjrzysz, to zobaczysz że na tej oszczerczej stronie głównie wypowiadają się rozmaitej maści hieny, oszuści i naciągacze.
    I to oni mają czelność pluć na osobę krystaliczną, uczciwą do szpiku kości.

    Internet jest anonimowy i daje możliwości - ogromne możliwości robienia niewinnym dobrym ludziom potwornych podłości. Te szmaty na pewno czują się zajebiście dobrze po tej serii świństw i pomówień jakie Indiance zafundowały.



    OdpowiedzUsuń
  26. Idź spać ,kobieto i nie zawracaj gitary,widzę ,że masz problemy również ze snem...sumienie dręczy?

    OdpowiedzUsuń
  27. Sumienie to domena ludzka,więc nie wchodzi to w rachubę,świnie mogą mieć co najwyżej robaczycę przewodu pokarmowego :D

    OdpowiedzUsuń
  28. kobieta sie miota,usiluje przetrwac,a ze w glupi sposob i bez znajomosci rzeczy-to inna sprawa.Odpuscie ludzie...sama sie ugotuje.

    OdpowiedzUsuń
  29. niech kwoczy w zaciszu swojego raju hahah
    http://www.ewakozlowska.com/czukty2.html(ta z kurą),fotka z wnętrza jej rancha

    OdpowiedzUsuń
  30. Odpowie za pomówienie tego faceta?
    "Donosicielem okazał się facet pracujący dla Akademii Bosej Stopy, wcześniej pracujący dla PolakPotrafi oraz obecnie stanowiący członka zespołu Mieszadło, jak także powiązany z Cohabitatem. Witold Z. jak pokazuje jego własne info na jego profilu na portalu CouchSurfing - nawet nie ma żadnego zwierzęcia i widać nie specjalnie zwierzęta lubi, skoro nawet nie zgadza się żadnego ugościć w swojej budzie na kółkach."
    Indianka jest pewna iż ten zbój ma głęboko w dupie zwierzęta Indianki, a jego jedyną motywacją było dokopanie Indiance, zaszkodzenie jej i sprawienie przykrości. Zbój nie zna Indianki osobiście. Tylko tyle co z bloga. Kręcą go silne emocje. Tak wynika z jego profilu na CS."
    "odnośnie tropienia donosiciela-prześladowcy, który to nęka Indiankę poprzez Internet, smsy oraz poprzez napuszczanie kontroli weterynaryjnych na podstawie fałszywych pomówień. Wszystkie tropy prowadzą do Witolda Z. Jeśli nie on jest tym dupkiem, który na mnie doniósł ..."
    A teraz czytamy ,że 'Indianka udała się wczoraj z buta na komendę w sprawie prześladowcy,
    który ją nęka złośliwymi, chamskimi smsami, komentarzami pod jej blogiem oraz nasyłaniem kontroli weterynaryjnych na nią.
    Gnidą, łachudrą i bydlakiem, który na nią doniósł na weterynarię nie jest Witold Z. Jest to inna osoba."
    I co teraz? To są jej przeprosiny?

    OdpowiedzUsuń
  31. Małe pytanko gdzie można zobaczyć zdjęcia z rancza indianki ?

    OdpowiedzUsuń
  32. http://sarut-sarut.blogspot.com/2013/03/rozwoj-duchowy-i-nie-tylko-mazury.html
    tutaj chociażby

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za podpowiedź .

      Były ekowioskowicz czyt.parobek

      Usuń
  33. Indiana albo siedzi albo nie ma prądu...okaże się z czasem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie uwierzę , że nie ma tu ludzi z okolic Olecka.... ?? Zasięgnijcie informacji na ten temat i dajcie nam znac :-)))

      Usuń
    2. Indianka nie ma prądu. Odcięli jej.

      Usuń
  34. Werbunek parobków chwilowo Indianka wstrzymała za dużą nagonkę zrobiłyście.

    OdpowiedzUsuń
  35. Nagonkę zrobiła szara eminencja a nie dziewczyny,one pisały tylko o schronisku i odebraniu psa.Resztę Indiana zawdzięcza komuś innemu;wywalenie z wwoofu,odebranie dopłat,zawieszenie tytułu eco ,kontrolę weterynaryjną i z US,nagłośnienie lipnych ogłoszeń typu;dam pracę ale nie koniecznie ci za nią zapłacę i mam pensjonat-wyślij do mnie swoje dziecko..Indiana leży i kwiczy...i taki był cel tych działań.Jeśli jest świetnym rolnikiem z jakiego się uważa,to niech zarabia na rolnictwie a nie na wyłudzaniu kasy od nieświadomych naiwniaków wyrwanych z neta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za ten komentarz - dokładnie. Nie mam pojęcia, kto dokonał tych wszystkich rzeczy, o których piszesz, ale najwyraźniej ktoś był nieźle wkurzony, i jestem w stanie sobie to wyobrazić.
      Ale nie podoba mi się słowo "naiwniak" w tym kontekście. Jasne, że internet nie daje gwarancji na nic, i teoretycznie wszystko powinno się po trzy razy sprawdzić - ale z drugiej strony, jeśli ktoś trafi na przykład na taką stronkę: http://www.ranczoromantica.republika.pl/ - to mało komu przyjdzie do głowy taka opcja, że to wszystko, punkt po punkcie, to ściema. To się po prostu wydaje niemożliwe, żeby ktoś kłamał AŻ TAK.
      A jednak...
      Dlatego nie zgadzam się, że jak ktoś się nabierze na Indiankę, to jest naiwniakiem, i nabrał się na własne życzenie przez własną głupotę. Wręcz przeciwnie, strasznie mi szkoda tych ludzi, którzy jadą tam w dobrej wierze, a tracą czas, tracą pieniądze, tracą zaufanie, i jeszcze niejednokrotnie dostają na pożegnanie salwę przekleństw na blogu.

      Usuń
  36. Dlaczego "naiwniak"? Bo nikt myślący nie uwierzy,że ona ma gospodarstwo agroturystyczne i pokoje do wynajęcia,nigdzie i nigdy ich nie pokazała a niedorzeczności wypisywane na blogu dotyczące uprawy,hodowli i jej działalności mogły przekonać tylko ignorantów.Wystarczy wklepać adres na mapę googla i widzimy ruiny i resztki fundamentów po budynkach a nie Rancho -Pensjonat czy jak tam sobie wymarzyła.Druga rzecz;dziesiątki ogłoszeń -dam pracę i wycena tych usług z kosmosu.Zastanawiające jest,że ogłasza się na gumtree i w necie a nie lokalnie-ciekawe dlaczego?Jeśli mam jechać 300 km w ciemno to chyba biorę pod uwagę fakt,że może to być przekręt( szuka kogoś do luksferów,co,płytek z drugiego końca polski np)
    Zgadzam się ,że net to świetne miejsce na funkcjonowanie tego typu pasożytów a przygoda z jej Mość Indianką jest dowodem na to,że nie wszystko złoto co się świeci..tak na przyszłość;kto potrzebuje kilkunastu adresów mailowych i dziesiątków nicków internetowych? Fakt,że próbuje zacierać ślady i zmienia nazwy blogów,nick na FB itp..znaczy,że ucieka,zabrakło kontrargumentów.

    OdpowiedzUsuń
  37. Oferta
    Rancho oferuje:
    schronisko młodzieżowe - spanie na sianie 10zł/os
    całodzienne wyżywienie domowe 30zł/os
    przyzagrodowe pole namiotowe 10zł/os,
    parking strzeżony 5zł/doba
    przejażdżka wozem konnym 20zł/os
    pensjonat dla koni 20zł/doba,
    jazda konna 30zł/h
    galeria maszyn konnych
    pełne kozie mleko 10zł/litr,
    pełne krowie mleko 2zł/litr
    jaja od szczęśliwych kurrr :):):) 40gr/jajo
    i inne naturalne produkty z gospodarstwa: śmietana, twaróg, masło, chleb, ciasta, naleśniki,
    koktaile mleczne NIAM! :)
    galeria i sprzedaż rękodzieła: witraży, bibelotów, dekoracji od 30zł/sztuka
    artystyczna sesja zdjęciowa na łonie natury 30zł,
    sprzedaż pocztówek autorskich 2zł/pocztówka
    odmładzająca luksusowa Kąpiel Kleopatry w kozim mleku 300zł/kąpiel HIT! :)
    rozjaśniająco-wygładzająca kąpiel rumiankowa 50zł/kąpiel
    sprzedaż szczeniąt dalmatyńczyków i kaukazów 300zł/szczenię

    OdpowiedzUsuń
  38. "Rancho Romantica de Red
    Gospodarstwo Hodowlano-Agroturystyczne
    Hodowla Koni i Przyzagrodowe Pole Namiotowe
    Oferta
    Rancho oferuje:
    schronisko młodzieżowe - spanie na sianie 10zł/os ( Z POZWOLENIEM I POZYT. OPINIĄ SANEPIDU?)
    całodzienne wyżywienie domowe 30zł/os (j/w?)
    przyzagrodowe pole namiotowe 10zł/os, (STANDARDY JAKIE?)
    parking strzeżony 5zł/doba ( gdzie i na jakich zasadach)
    przejażdżka wozem konnym 20zł/os (BEZ WOZU i konia?)
    pensjonat dla koni 20zł/doba, (GDZIE?)
    jazda konna 30zł/h (NA CZYM I W CZYM ,POD OKIEM INSTRUKTORA CZY TWOIM?)
    galeria maszyn konnych (HMMM,gdzie one sa?)
    pełne kozie mleko 10zł/litr,
    pełne krowie mleko 2zł/litr ( MASZ KROWY?)
    jaja od szczęśliwych kurrr :):):) 40gr/jajo
    i inne naturalne produkty z gospodarstwa: śmietana, twaróg, masło, chleb, ciasta, naleśniki,
    koktaile mleczne NIAM! (MAM ROZUMIEĆ ŻE SPEŁNIASZ WYMOGI I MASZ POZWOLENIE)
    galeria i sprzedaż rękodzieła: witraży, bibelotów, dekoracji od 30zł/sztuka (JAKICH?)
    artystyczna sesja zdjęciowa na łonie natury 30zł,(?FOTKA Z TELEFONU?)
    sprzedaż pocztówek autorskich 2zł/pocztówka
    odmładzająca luksusowa Kąpiel Kleopatry w kozim mleku 300zł/kąpiel HIT!
    rozjaśniająco-wygładzająca kąpiel rumiankowa 50zł/kąpiel (W BRODZIKU Z GARSCIA SUSZU?)
    Propozycje aktywnego wypoczynku
    jazda konna, wycieczki wozem konnym nad jeziora i po okolicy (ceny j/w) (KTO MA POWOZIĆ ZAPRZĘGIEM-TY?)
    obcowanie ze zwierzętami gospodarskimi (kozami, krowami, końmi, kurami)
    udział w pracach gospodarskich na farmie
    zbieranie ziół, ślimaków,
    obserwacje dzikich ptaków
    naturalny masaż stóp: brodzenie w strumyku po delikatnym piasku i kamyku
    biesiady przy ognisku, nauka piosenek anglojęzycznych
    nauka języka angielskiego 30zł/h,(DODATKOWY DOCHÓD?)
    nauka obsługi komputera 20zł/h (J/W)
    gotowanie na wolnym powietrzu w stylu Makłowicza (10zł wypożyczenie sprzętu) (JAKIEGO?)
    wycieczki po zaprzyjaźnionych gospodarstwach agroturystycznych
    sprzedaż szczeniąt dalmatyńczyków i kaukazów 300zł/szczenię "(PROWADZISZ ZAREJESTROWANĄ HODOWLĘ PSÓW?)

    MNIEMAM ,ZE ROZLICZASZ SIĘ Z URZĘDEM SKARBOWYM I POSIADASZ WSZYSTKIE POZWOLENIA NA PROWADZENIE TAK SZEROKO ZAKROJONEJ DZIAŁALNOŚCI.

    OdpowiedzUsuń
  39. No coz....jak mawiala moja Babcia,wielkiej madrosci kobieta i pani faktycznie na wlosciach,bo 150 ha-Jaki rozum,takie zbawienie....

    OdpowiedzUsuń
  40. Jednak zyje tylko prąd odłaczyli i do neta ma teraz 3km

    OdpowiedzUsuń
  41. A co to za życie? Wody nie ma,prądu też,na gaz jak ktoś da -to ma,częściej też brakuje.Długi,kłopoty z prawem i mizerne widoki na przyszłość.
    Leży,kwiczy i robi pod siebie.
    Zawdzięcza to wszystko sobie,ciężko pracowała na to przez te 10 lat :)
    Rolnicy teraz w "polszy" żyją jak pączki w maśle,wystarczy się rozejrzeć jakie mają maszyny i jak wyglądają budynki gospodarcze.Tylko trzeba mieć głowę na karku i motywację,nie tak jak ona-magiczne sposoby na wyrwanie kasy skąd i jak się da-bez wkładu własnego,najlepiej.

    OdpowiedzUsuń
  42. Tak się zastanawiam , jak ktoś może tak pastwić się nad człowiekiem..... Rozumiem, że może mieć Ona naprawdę trudny charakter, może mieć problemy psychiczne , mogła zrobić mnóstwo głupich i błędnych rzeczy w życiu, ale to nie jest powód do tego, żeby kogoś tak potwornie szmacić i szczuć.... to aż nie do wiary.... to coś potwornego.... i to robią ,,ludzie,,??? Przeczytałam cały obecny temat razem z komentarzami, cały anty-blog Rancho ....syf i jestem po prostu przerażona..... mój Boże.... ileż w ludziach jest okrucieństwa i nienawiści.... ile chęci czynienia zła i dokopania komuś .... to nieprawdopodobne....
    Piszecie, że Ona również Was szkaluje , cóż jest zasadnicza różnica.... Ona jest osobą konkretną, znaną z twarzy i miejsca zamieszkania, jest kimś namacalnym. Wy wszyscy jesteście tylko wymienianymi przez Nią pustymi słowami ( imionami lub przezwiskami), które nikomu nic nie mówią, których nikt nie jest w stanie zidentyfikować, nikt Was nie zna.... Ona jest osobą konkretną...
    Jeżeli macie trochę wyobraźni postawcie się na Jej miejscu.... jak się czuje w takiej potwornej nienawiści, osaczona i potwornie samotna. Są inne metody, żeby spowodować, aby przestała oszukiwać ludzi.... chociaż wydaje mi się, że ona wcale nie ma świadomości, że kogoś oszukuje....jest do tego prawo. Podobno toczą się jakieś sprawy przeciwko Niej, nakaz badania psychiatrycznego, myślę, że to wystarczy, nie trzeba człowieka zaszczuć i niszczyć z każdej strony. To mydlenie oczu o chęci uchronienia innych przed oszustwem..... dla mnie to zwykła zemsta i chęć zniszczenia drugiego, słabszego człowieka... Całe życie szczerze wierzę w to, że wszystko co uczynimy innemu człowiekowi kiedyś do nas wróci.... zastanówmy się nad tym....

    Aha..... i nie jestem Indianką , bo jak zauważyłam wszystkie głosy odzywające się przeciwko agresji są uznawane za ukrywającą się od anonimem Indiankę..... chociaż w kilku anonimowych postach faktycznie można ją odnaleźć ;)

    Moni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tylko dodam, że Indianka nie jeden raz na swoim blogu oczerniała osoby z imienia i nazwiska, w tym również autorki bloga. Tylko, że po interwencji dane osobowe były usuwane. I to interwencji typu upomnienie, a nie próby podawania do sądu ( w czym miłuje się indianka, podawanie kogo się da do sądu).
      Czytelniczka

      Usuń
    2. No i wsie są małe, jak coś napisze na wioskowego, to okoliczni mieszkańcy, nawet z sąsiednich wiosek, dobrze wiedzą o kogo chodzi, łącznie z adresem zamieszkania.

      Usuń
  43. Muszę jeszcze dodać, że wszystko to, co napisałam w poprzednim poście nie dotyczy konkretnie autorek tematu, myślę, że na początku faktycznie zamierzeniem było ostrzeżenie, ale wymknęło się spod kontroli i ta lawina agresji, która powstała z tego wszystkiego jest potworna.
    Myślę, że autor Rancho romantica de syf tu zagląda , więc od razu tu wpiszę ..... otóż każdy komentarz stający w obronie Indianki i sprzeciwiający się Jej szczuciu jest bardzo agresywnie odebrany i skomentowany. Przed chwilą czytałam jak kobieta, która w bardzo kulturalny sposób napisała przeciwko nagonce została zmieszana z błotem i wysłana na badania psychiatryczne razem z Indianką.... do autora..... agresja i atak naprawdę nie jest dobrą bronią, tylko świadczy o braku argumentów i słabości.... Nie trzeba atakować rozmówców, którzy mają inne zdanie, wystarczą mądre , kulturalne argumenty....

    Pozdrawiam Moni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moni,
      po pierwsze, nie uznaję, że jesteś Indianką, bo nie robię tego z automatu. To nieprawda, że "wszystkie głosy przeciwko" zostały uznane za pisane przez Indiankę - o czym możesz się przekonać, czytając starsze komentarze.
      Co nie zmienia faktu, że bardzo wiele agresywnych "anonimowych" komentarzy zostało napisanych EWIDENTNIE przez Indiankę - język, którym ona się posługuje, jest bardzo charakterystyczny - sama to zresztą zauważyłaś.

      Co do "pastwienia się", chciałabym zwrócić uwagę na jedną istotną rzecz... Jeśli czytałaś też bloga Indianki, zapewne dowiedziałaś się z niego, że mściwe lesby razem ze swoimi przydupasami od dwóch lat wszystkimi możliwymi sposobami pastwią się nad Indianką.
      Prawda jest taka, że już od bardzo długiego czasu cała nasza "działalność" ogranicza się tylko do odpowiedzi na komentarze na tym blogu. Jak już wspomniałam - głównie mocno atakujące komentarze, pisane najpewniej przez samą Indiankę.
      Tak więc w gruncie rzeczy osobą, która wciąż nakręca całą sprawę i nie odpuszcza - jest ona sama.
      Zwróć uwagę, w ciągu chociażby ostatnich kilku dni na blogu Indianki pojawił się kolejny post na nasz temat, pt. "Obłudne, fałszywe lesby". Oprócz tego także inny post o nagonce rzekomo przez nas organizowanej. Tego rodzaju posty pojawiają się w miarę regularnie, niczym konkretnym nie prowokowane. Sama Indianka napisała wprost, że nie zamierza nam odpuścić ("Ja musze zrobic z tym porzadek", "Ja to zweryfikuje w sadzie."). Czy my robimy coś podobnego względem niej? Jak widać - nie. Jak już powiedziałam - jedyna rzecz, którą robię, to odpowiadanie na komentarze.
      Dlatego zastanowił mnie też fragment zdania: "głosy odzywające się przeciwko agresji...". W moim odczuciu zdecydowanie bardziej agresywną stroną jest Indianka. I to nie tylko ze względu na ilość postów... ale także na ich język.
      Porównaj uważnie, proszę.
      Trochę mnie pocieszyło, że po swoim pierwszym poście o nienawiści, agresji i zemście - zaznaczyłaś jednak w kolejnym, że nie dotyczy to "konkretnie autorek tematu". Bo twoje zarzuty "chęci czynienia zła", "niszczenia drugiego człowieka", "zwykłej zemsty" - są po prostu bardzo krzywdzące. Za co miałybyśmy się mścić?... Ja nie widzę i nigdy nie widziałam powodu do "zemsty" (o "chęci niszczenia" nie wspominając...). Tłumaczyłyśmy już wiele razy, że zasadniczym celem tego bloga było OSTRZEŻENIE przed oszustką. INFORMACJA. Przekazana normalnym, kulturalnym językiem - mam nadzieję, że to zauważyłaś. Mam nadzieję, że zauważyłaś też "prośbę do komentujących" czerwoną czcionką, nawołującą do konstruktywnych komentarzy, zamiast bezmyślnego hejtowania. I tak, zgadzam się z tobą, że nie wszyscy komentujący się do tego zastosowali! I pod tymi wypowiedziami bynajmniej się nie podpisuję. Ale przyjęłyśmy też na początku zasadę, że żadnych komentarzy nie kasujemy.

      Odniosę się jeszcze do:
      "chociaż wydaje mi się, że ona wcale nie ma świadomości, że kogoś oszukuje...." - skąd takie przekonanie?!

      "Są inne metody, żeby spowodować, aby przestała oszukiwać ludzi.... jest do tego prawo. Podobno toczą się jakieś sprawy przeciwko Niej" - zgadza się. A toczą się dzięki temu, że oszukani przez nią ludzie zareagowali, zaprotestowali i powiedzieli głośno, że coś tu nie gra. Myślę, że to uczciwe. I my po prostu robimy to samo, w gruncie rzeczy to ta sama "metoda".

      I dla mnie to oczywiste, że ludzie odwracają się od Indianki nie dlatego, że czytali naszego "paszkwila", ale dlatego, że ona naprawdę nie potrafi współżyć z innymi na uczciwych zasadach... Nie umie nawet przyjąć pomocy na uczciwych zasadach:/ Myślę, że po prostu coraz więcej osób się o tym przekonuje. I to jest właśnie ta "nagonka".

      Usuń
    2. Została zmieszana z błotem? A w którym miejscu?
      "Lidia Sośniak: Mam wrażenie, że Ty powinieneś się zbadać. Ta walka z samotną kobietą to wielka sprawa, tylko świadczy o nikczemności lub fobii. Pierwsze jest nieuleczalne, lecz drugie ma wielką szansę na wyleczenie. Napisz w końcu co ona Ci zrobiła, bo faktycznie wyglądasz na odrzuconego absztyfikanta, śledząc jej blogi jak Otello na emeryturze. Bez urazy, ale to jest zwyczajny stalking.
      Yesterday at 4:41am
      Rancho Romantica de Syf: tak byłoby najprościej,niestety pudło:) Odnośnie oczerniania-jak zdefiniujesz jej bloga ? Żadna informacja nie była tutaj zmanipulowana w przeciwieństwie do jej bloga,jesli to zbyt mało czytelne-zbadaj się razem z indianką.Mogę tylko zapewnić,że już nikogo nie naciągnie i nie oszuka.
      22 hours ago
      Lidia Sośniak :Zbadaj się razem z indianką- brzmi diagnoza Twa. Czyli nie znasz mnie i robisz ze mnie wariata? To ja powtórnie zasugeruję Tobie wariactwo, bo naprawdę trzeba mieć pogiętą osobowość, by z takim uporem nękać kobietę. Zapytałam zwyczajnie, bo przecież nie wiem, CO CI ZROBIŁA, a Ty mnie wysyłasz na leczenie. Czytałam jej bloga i nie widzę żadnego oszustwa. Jest bardzo biedna i stara się wszystkimi siłami utrzymać na powierzchni, co jej nie bardzo się udaje. Co nie dziwi, bo wiesz....w Polsze był zwyczaj, gdy ktoś konał, to mu poduszkę spod głowy wyrywano. Ty kontynuujesz tę tradycję, typowo chłopską. Jeszcze raz; CO ZROBIŁA TOBIE? Oszukała? Napisz. Zwymyślała? Też napisz. A może jednak odrzuciła końskie zaloty?:D
      22 hours ago
      Rancho Romantica de Syf I vice versa,też mnie nie znasz,mało tego nawet nie wiesz jakiej jestem płci:)Jeśli oszustwem nie jest podawanie się za właścicielkę pensjonatu i gospodarstwa agro-będąc zadłużoną naciągaczką liczącą na darmowe usługi- to jak to nazwać? Jeśli przedstawia się rancho jako miejsce do wypoczynku dla dzieci-gdzie nie ma warunków do trzymania psa( w końcu dlatego go zabrano) czyż to nie jest oszustwo? Jeśli operuje się zarzutami typu;złodziej,łapownik,dewiant etc to nie jest to naruszanie dobrego imienia?I czy normalny,uczciwy człowiek ma zatargi i sprawy karne z wieloma osobami,nie wspomnę o przymusowym badaniu psychiatrycznym? Jeszcze raz powtórzę,to sa zrzuty jej ogłoszeń i pomysłów,które nie wiele mają wspólnego z prawdą.Nie było NIGDY agro biznesu,pensjonatu,wiejskiego żarcia,ujezdżonych koni,usług turystycznych,było naciągactwo,cwaniactwo,manipulacja-to ten 'uczciwy" , "indianski" sposób na utrzymanie się na powierzchni..niczym kupa Zarzucasz mi kłamstwo-udowodnij to!
      22 hours ago ·
      GDZIE,w którym miejscu ta kobieta została z błotem zmieszana ? :D
      Jeśli chcesz poczytać jak się miesza z błotem,oczernia,kłamie,pomawia ,kulturalną rozrywkę zapewni Ci blog Rancho de Romantica.Przytopczyć kilka linijek? Chyba nie trzeba...

      Usuń
  44. Moni byłem tam cztery dni inaczej wyglądała rozmowa e-mailowa a rzeczywistość szkoda słów jak chcesz mogę Ci przesłać wszystkie e-maile na pocztę . kacper111kacper@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oidaoudeneidos właśnie dlatego napisałam od razu drugą wiadomość, bo nie chciałam, żeby moje słowa były odebrano jako pisane konkretnie do Was, a nie zaznaczyłam tego w pierwszym poście.
      Po prostu to wszystko co rozpoczęłyście spowodowało falę nienawiści, najzwyklejszego internetowego linczu na konkretną osobę. Czytałyście komentarze, więc na pewno rozumiecie o co mi chodzi. Niektóre są wprost szokujące.... ociekają jadem, nienawiścią i chęcią zdeptania innego człowieka.
      Faktycznie w Waszych postach nie ma epitetów, za to bardzo Was cenię, ponieważ te wyzwiska na które pozwala sobie Indianka są poniżej krytyki. Ale ja to cały czas składam na karb tego, że ta kobieta ma poważne problemy emocjonalne i po prostu potrzebuje pomocy a nie nagonki..... Powtarzam, to jest moje odczucie, ja Jej nie znam, nie miałam z Nią nigdy kontaktu, ale tak to odbieram po tym co przeczytałam w Jej blogu ( a przeczytałam cały od deski do deski, podobnie jak obecny i Rancho....syf, łącznie z komentarzami ) Uważam,że Ona nie ma świadomości, że coś robi źle, że kogoś oszukuje. To ona czuje się ofiarą. Nie radzi sobie w świecie, cierpi biedę, głoduje, żyje jak w średniowieczu bez światła , wody, zimą prawie zamarza.... nie sądzicie, że ktoś niszczący siebie po prostu nie radzi sobie z obecną rzeczywistością ? Jakoś nie potrafię w tym działaniu zobaczyć osoby, która chce kogoś oszukać i celowo naciągnąć..... myślę, że po prostu ma zaburzone poczucie rzeczywistości i jest potwornie zagubiona, stąd Jej potworna agresja i obwinianie wszystkich wokół o wszystkie niepowodzenia. Ja naturalnie mogę się mylić, to są moje odczucia po przeczytaniu wszystkiego, ale tak właśnie myślę.
      Uważam, że powinno się już tę nagonkę zakończyć, myślę, że 2 lata, to aż nadto.... Uważam też, że te wszystkie komentarze powinny zostać usunięte.... wszystkie, już wystarczająco raniły i Indiankę i osoby , którym odpowiadała... po co takie złe emocje mają nadal istnieć i nadal ranić... Myślę, że jeśli nie będą powstawały kolejne artykuły i kolejne komentarze to i na blogu Indianki zapanuje spokój, bo nie będzie miała do czego się odnosić.... Niech działają instytucje do tego powołane, one wiedzą co robią, a po co szargać żywego człowieka w sieci...

      ,,Odniosę się jeszcze do:
      "chociaż wydaje mi się, że ona wcale nie ma świadomości, że kogoś oszukuje...." - skąd takie przekonanie?! ''

      Tak jak już wcześniej o tym wspomniałam, mam wrażenie, że Ona ma zaburzone spojrzenie na świat , czuje się ofiarą . którą zewsząd spotyka krzywda, nie widząc swojej winy.
      Teraz faktycznie spotyka ją ogromna krzywda, przez te wszystkie straszne komentarze jakie pojawiają się na Jej temat i zniszczenie jej opinii w całym kraju i nie tylko. Jeszcze raz podkreślę, że nie chodzi mi o To co Wy autorki piszecie, ale To Wasze artykuły spowodowały tę straszną falę komentarzy, z tym się chyba zgodzicie???
      Tu jeszcze raz zaznaczę, że jestem pod wrażeniem Waszej kultury wypowiedzi w odpowiedzi na agresywne posty Indianki.

      ,,"Są inne metody, żeby spowodować, aby przestała oszukiwać ludzi.... jest do tego prawo. Podobno toczą się jakieś sprawy przeciwko Niej" - zgadza się. A toczą się dzięki temu, że oszukani przez nią ludzie zareagowali, zaprotestowali i powiedzieli głośno, że coś tu nie gra. Myślę, że to uczciwe. I my po prostu robimy to samo, w gruncie rzeczy to ta sama "metoda".

      To nie jest to samo..... czy gdyby ktoś miał do Was jakieś ogromne pretensje, to czy uważacie, że powinien zgłosić sprawę odpowiednim władzom, które ukrócą nieodpowiednie działanie, czy powinien Was zniesławić na cały kraj ? Czy byłybyście szczęśliwe będąc opluwane, wytykane palcami, wyśmiewane, wydrwione ( i tu ponownie zaznaczę, że chodzi mi o komentarze)

      Całe życie trzymam się zasady ,,traktuj innego człowieka, tak jak sam chcesz być traktowany,,...

      Jest mi wprost niesamowicie żal Indianki, co złego by nie zrobiła, to nie zasłużyła na takie traktowanie jakie ją spotkało. Nigdy nie chciałabym być tak potraktowana....

      Moni

      Usuń
  45. Anonimowy Kacper111

    ,,Została zmieszana z błotem? A w którym miejscu?,,

    Pani o której wspomniałam, napisała o swoich odczuciach o przeczytaniu Twojego tekstu. Miała do tego prawo, ponieważ publikując tekst zezwalasz na jego ocenę osobom czytającym. Ta Pani nie odebrała tego co napisałeś pozytywnie i miała do tego pełne prawo, zgodzisz się ze mną? Ma też pełne prawo nie zgadzać się z Twoją opinią o Indiance, prawda? Każdy może mieć swoją opinię i swój sposób rozumowania, ale jeśli myśli inaczej niż Ty to nie powód żeby sugerować, że jest wariatką, bo źle myśli i wysyłać ją do psychiatry.... pomyśl tak szczerze... i jestem pewna, że się zgodzisz....

    Nie musisz wysyłać mi maili , ja naprawdę Wam wierzę....i naprawdę rozumiem Twój i obu Pań punkt widzenia i naprawdę w wielu aspektach się z nim zgadzam...... Chodzi mi o formę..... Nie umiem pogodzić się z niszczeniem człowieka jaki by nie był i co by nie zrobił. Uważam, że trzeba osiągać cel nie zostawiając,,trupów,, po drodze.
    Naprawdę myślę, że każdej ze stron wyjdzie na zdrowie .... i psychiczne i fizyczne.... jeśli ten temat zniknie...

    Powiedz tak szczerze, że gdy odrzucisz złość i żal jaki masz do Indianki, to nie żal Ci jej??? Bo mi strasznie....

    Pozdrawiam Moni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Mądrej głowie dość po słowie"{, a Moni to chyba i encyklopedii mało.
      Proponuję jeszcze raz uważnie przeczytać i nie mielić w kółko o tym samym.
      Pisały dziewczyny, że to sama Ranczerka "dokłada do pieca", zresztą nie musiały..., ale i tak Moni wie lepiej.

      Usuń
    2. Moni, chcesz pomagać to pomagaj, Twoje prawo.
      Ale nie oczekuj, tego od innych, tylko dlatego, że Ktoś postanowił pobawić się w Gospodarstwo.

      Usuń
    3. Anonimie

      Piszesz, że jeśli chcę, to żebym pomagała..... cóż.... uwierz mi , że chcę i staram się to robić kiedy tylko mogę .
      Spróbuj czasami i Ty, zobaczysz, że naprawdę warto.

      Pozdrawiam Moni

      Usuń
    4. A przedtem była taka śpiewka:
      RdS;"Lidia Sośniak: Indianka ma trudny charakter, ale żeby założyć taki profil w celu zemsty na samotnej kobiecie, trzeba być uosobieniem podłości. Dno i 2 metry mułu. Na to, na co ważyła się Indianka mało kogo stać. Jest jej ciężko, więc jaką u licha satysfakcję może sprawiać to wdeptywanie jej w glebę. INDIANKA jeśli to czytasz, trzymaj się.
      8 sierpnia 2013 o 13:26 "
      Albo taki kwiatek:
      RRdR;"Anonimowy21 sierpnia 2014 13:36 (do Indianki)
      Jesteś taka dzielna, ale jak wytrzymasz zimę? Typa, do którego dałam linka zgłaszam ustawicznie do usunięcia. Mam nadzieję, że zła energia wróci do niego.
      L."
      Ta 'zła energia' coś,gdzieś,kiedyś.. ,czyżby...
      RdS;"Lidia Sośniak: Święta Bożego Narodzenia. Usiądziesz do Wigilii z tą radością z cudzego niepowodzenia? Pewnie tak. Siadaj, Dzieciątko się ucieszy i za może za rok, dwa lub trzy, bo energia nie ginie, ktoś będzie się cieszył z twojego' potknięcia'. Nie boisz się?
      23 grudnia 2013 o 23:25 "
      Lidio-boję się,bezgranicznej głupoty,która jak widzę bywa zaraźliwa.
      Dla wielbicieli indiańskiej kultury i poezji;najnowszy limeryk
      " Czyzby czyzby...?

      O lelelee, czyzby czyzby?
      Bylo normalne by dwie baby lizaly sobie pizdy??? :)))
      O lelelee, czyzby czyzby??? ;)))

      Indianka "
      AAAAAAA

      Usuń
  46. Przesympatyczny Anonimie a wiesz, że czasami warto sięgnąć i do encyklopedii? szczerze polecam....
    A co do mielenia o tym samym.... każdy kulturalny człowiek odpowiada na zadane mu pytania, nie sądzisz?
    Piszesz, że wiem lepiej..... cóż bardzo się mylisz, mam tę świadomość, że wiem bardzo mało, tak jak wspominałam piszę o swoich odczuciach na temat tego co przeczytałam.
    Zastanawia mnie Twój napastliwy ton.... dlaczego? czy dlatego, że moje zdanie rożni się nieco od Twego???

    Życzę miłego, dobrego i pogodnego dnia
    Moni



    OdpowiedzUsuń
  47. Moni, polemika z Tobą to jak przesypywanie piasku - nie do końca rozumiesz to co czytasz albo tak Ci wygodniej. Ty masz swoją opcję na życie ja mam swoją i Amen.
    Nasza sąsiadka tego typu osoby określała mianem - "słodko pierdząca trucizna"

    OdpowiedzUsuń
  48. Miły anonimie na szczęście nie mam najmniejszych problemów z czytaniem ze zrozumieniem.
    Cały czas zastanawiam się skąd ta niesamowita agresja w Tobie, dlaczego wciąż mnie atakujesz, Musisz zrozumieć to, że nie wszyscy mają identyczne poglądy na życie jak Ty i nie trzeba za to się na nich rzucać z pięściami . Warto czasami zaakceptować zdanie innych ludzi i pozbyć się agresji i złości, bo to człowieka niszczy i zatruwa....
    Napisałam w tym temacie swoje zdanie, a Ty zaczynasz jakieś awantury, bo nie podoba Ci się to co myślę..... ja nie weszłam tu po to, żeby wykłócać się z agresorami, to nie mój styl życia.
    Ty masz swoje zdanie, ja swoje i jest super, podejrzewam, że Ty nie zmienisz zdania mimo moich argumentów, a i ja nie zmienię zdania mimo Twojej agresji, inwektyw i napastliwego sposobu przekonywania mnie do swoich racji.

    ,,Słodko pierdząca trucizna,, bardzo ciekawe powiedzonko :)) ale możesz mi wyjaśnić dlaczego użyłeś go w kontekście do mojej osoby, bo tu faktycznie mam problem ze zrozumieniem??? Czy może dlatego, że wstawiłam się za osobą, której współczuję, bo uważam, że mimo wszystkiego co źle zrobiła, jest nieszczęśliwa? Z Twoich postów rozumiem, że współczucie komuś jest rzeczą naganną, że Takie osoby trzeba znieść obcasem? Czy może dlatego, że mam inne zdanie niż Ty i wyrażam je w kulturalny sposób, a może powinnam zniżyć się do sposobu konwersacji jaką Ty prowadzisz??? Zaintrygowałeś mnie :)
    Teraz pewnie zasugerujesz mi, żebym wybrała się na badanie do psychiatry :))

    Mam nadzieję, że Panie założycielki, nie mają nam za złe zmiany tematu wątku i ciekawej rozmowy jaką ze sobą prowadzimy ;))

    Pozdrawiam Moni :)


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Empatia,altruizm są wspaniałe pod warunkiem,że nie są wybiórcze.Dlaczego nie czujesz takiej empatii w stosunku do poszkodowanych przez nią osób?Stawianie współczucia ponad sprawiedliwość jest bzdurą.Norm społecznych nie buduje się na współczuciu tylko na logice,sprawiedliwości,równości,bezstronności .Sprawy karne,cywilne,które przegrała i te ,które się toczą są tego dowodem.Z tym też się nie zgadzasz?

      Usuń
    2. Ależ się zgadzam, jak najbardziej :)) I współczucie czuję zawsze do wszystkich osób poszkodowanych, które na to zasługują. Gdzie napisałam, że współczucie jest ważniejsze niż sprawiedliwość??? Przecież cały czas piszę, że powinna ponieść konsekwencje swoich działań i że są do tego powołane organy, które powinny się tym zająć i jak czytałam w znacznym stopniu już zaczęły to robić.... czy czytałeś to co napisałam we wcześniejszych wiadomościach? wydaje mi się, że nie, że zwróciłeś tylko uwagę na to, że miałam czelność wstawić się za opluwaną przez silnych i praworządnych anonimów kobietą, nie zwracając w ogóle uwagi na treść tego co piszę ??? Czy gdziekolwiek napisałam, że fajnie, że kogoś oszukała??? Widzę całkowite niezrozumienie moich słów, a wydaje mi się, że piszę jasno. Może powtórzę w skrócie, bo widzę, że komuś nie bardzo chce się czytać to co napisano wcześniej, a zabiera głos...... otóż...
      Uważam, że Indianka postępuje nie w porządku, i powinna ponieść konsekwencje tego działania, ale przez odpowiednie, powołane do tego służby, A nie przez garstkę anonimowych internetowych krzykaczy, którzy schowani za monitorami mogą sobie bezkarnie wylać żółć na kogoś. Czy to w jakiś sposób pomoże Twoim zdaniem? to właśnie jest Twoja sprawiedliwość, logika, równość i bezstronność??? no jeśli tak, to po co policja, sądy i inne instytucje do tego powołane??? Omińmy je i linczujmy sobie każdego, do kogo mamy jakiekolwiek pretensje ... szybciej, fajniej i można troszkę się popastwić nad kimś.... przecież to takie fajne ...

      Pozdrawiam Moni

      Usuń
  49. Monia chyba nie ogarnia,ze to wpisy co najmniej 2 osób,myli Kacpra z autorem strony oraz anonimami :) Moniu,w tym sporze jest kilka osób :) Zresztą nie rozumiem twojej roli tutaj,nie odnosisz się do zarzutów i argumentów wysuniętych względem indianki,piszesz jakieś krzywe teksty o atakach na Ciebie,mało tego bronisz jej. Indianka jest albo perfidną naciągaczką albo niezrównoważoną,niezdającą sobie sprawy z tego co robi osobą.Jeśli jest chora-wszystko co napisała nalezy traktowac jako wynik spięcia na obwodzie(choroby) , puścić to w niepamięć i leczyć ją.Jeśli jest zdrowa-zasługuje na potępienie ./kk/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miły /kk/ ależ ogarniam jak najbardziej, trudno tego nie zauważyć :)) A skąd wniosek, że mylę osoby, bo to bardzo zaskakująca myśl z Twojej strony i nie całkiem dla mnie zrozumiała :)) ? przecież odpowiadam na każdą wiadomość napisaną do mnie indywidualnie, na każdy post skierowany do mnie, moja oddzielna odpowiedź odnosząca się do pytań i zagadnień zawartych przez rozmówcę:)) Musiałeś coś niewłaściwie zrozumieć, albo nie doczytać ;)
      Piszesz, że nie odnoszę się do argumentów na temat Indianki, ależ właśnie to zrobiłam i to bardzo obszernie w kilku postach, pisanych na początku, i to właśnie stąd wzięła się późniejsza dyskusja:)) faktycznie rozmowa troszkę zeszła na boczne tory, troszkę sobie gawędziliśmy z kolejnymi anonimami, ale ciągle gdzieś tam w tle był wątek przewodni :))
      Dziwisz się, że bronię Indianki..... cóż, jestem tak wychowana, że nie toleruję opluwania i pastwienia się nad innymi, a czy takie było, poczytaj sobie niektóre ciekawsze wypowiedzi anonimów . Powtórzę kolejny raz, każdy powinien ponieść konsekwencję swoich czynów, ale w odpowiedni sposób. Nie bronię jej postępowania i tego co pisze do rozmówców, bo uważam to za karygodne, ale bronię jej jako człowieka, na którego leje się bezdenne wiadro pomyj.. Pisałam już wielokrotnie, ale powtórzę kolejny, raz mimo, że klawiatura już jest tym znudzona ;) są odpowiednie instytucje do załatwiania spornych spraw, a nie internetowy anonimowy lincz, często przez osoby, które ze sprawą nie mają nic wspólnego ale czują się silne, bo mogą sobie bezkarnie kogoś lżyć...
      Odnośnie Twojego zarzutu, że piszę o atakach na mnie... ależ ja nie mam manii prześladowczej i o żadnych atakach na mnie nie ma mowy :)).... to była po prostu odpowiedź na konkretny wpis, do mojego miłego anonimowego przedmówcy , z którym sobie rozmawialiśmy.( Przeczytaj go sobie, zrozumiesz sens odpowiedzi :) ) Tak jak ta moja odpowiedź jest skierowana konkretnie do Ciebie, na Twoje słowa :)
      A odpowiadam, ponieważ uważam, że jak ktoś zagaduje, to bardzo nieładne jest pozostawienie pytań bez odpowiedzi. A przecież dyskusja to wspaniała i bardzo rozwijająca sprawa :)

      Z zakończeniem Twojego posta zgadzam się w całej rozciągłości i to właśnie pisałam od samego początku i wciąż tak twierdzę. A to, że uważam, że Indianka postępuje nagannie z jakiegokolwiek powodu, nie przeszkadza mi jej współczuć.

      Dziękuję za miłą rozmowę i pozdrawiam Moni :))

      Usuń
    2. Do Moni z pozdrowieniami - to najświeższy cytat z Bloga Indianki....

      "jak ci sie moje emocje nie podobaja, to kup sobie manekin i naparzaj go, wyrywaj wlosy, paznokcie, tnij nozem.
      gwarantuje, ze nie zareaguje. "

      Usuń
  50. Aniu czytałam..... czytam na bieżąco...
    Każdy Jej kolejny wpis tylko mnie utwierdza w przekonaniu, że jest to kobieta z problemami natury psychicznej , emocjonalnej, nie radząca sobie z emocjami .
    Stąd jej postępowanie...

    Jeśli zastanowisz się nad tekstem, który zacytowałaś, to pojmiesz ogrom emocji jakie nią targają. Niestety nie są to pozytywne emocje, tylko takie, które bardzo skutecznie niszczą ją samą .

    Pozdrawiam Moni

    OdpowiedzUsuń
  51. Hej, drogie Anonimy, tutaj nie mogę się z wami zgodzić! - bo moim zdaniem Moni komentuje klarownie i uważnie, i mówi naprawdę dużo mądrych i sensownych rzeczy.

    Moni,
    naprawdę bardzo dobrze rozumiem i czuję to, co chcesz przekazać, i w ogóle fajnie, że komentujesz. Hm, oczywiście pojawia się jednak kilka "ale".

    Odnośnie sposobu ochrony przed dalszym oszustwami...
    Działanie instytucji do tego powołanych jest pod jednym względem niewystarczające - nie dzieje się jawnie. Nie może być więc źródłem informacji np. dla osoby, która natyka się w internecie na przykład na taką stronę: http://www.ranczoromantica.republika.pl (jeśli masz wątpliwości, to informuję, że na tej stronie niemalże NIC nie jest zgodne z prawdą...)
    Jeśli widzisz takie ogłoszenie, to zazwyczaj ufasz, prawda? Raczej nie bierzesz pod uwagę możliwości, że może to wszystko ściema i tak dalej; może co najwyżej (jeśli w ogóle) wstukasz sobie odpowiednie dane w wyszukiwarkę... i wtedy, mam nadzieję, znajdziesz tego bloga. Który w jak najlepszej wierze po prostu ostrzega cię przed oszustką.

    (Nawiasem mówiąc, czy ktoś tworzący takie ogłoszenie może być nieświadomy, że oszukuje? Ok, przyznaję, że zasiałaś we mnie pewną wątpliwość... choć ciągle wydaje mi się to mało prawdopodobne.
    Ale nie zmienia to faktu, że przed oszustką - świadomą czy nieświadomą - naszym zdaniem należy innych ostrzegać.
    Komu uwierzysz - to już oczywiście twój wybór; ale informację dostałaś. I mnie się niestety wydaje, że sieć jest jedynym miejscem, gdzie masz jakąkolwiek realną szansę tę informację znaleźć.
    Dlatego moim zdaniem ten blog jest potrzebny.

    Ale rozumiem, że chodzi ci nie tyle o samego bloga, co o komentarze...
    Cóż, ciężko mi nie przyznać, że z punktu widzenia celu, o którym napisałam powyżej, wiele komentarzy jest po prostu o tyle nienawistnych, co niepotrzebnych. Zgadzam się z tym. Właśnie tego chciałyśmy uniknąć, pisząc "prośbę do komentujących". I szczerze mówiąc, kiedy napisałaś, że twoim zdaniem komentarze powinny zostać usunięte - zatrzymałam się nad tą myślą, serio.
    Ale kiedy zaczęłam się zastanawiać, pojawił się problem niejako techniczny. Które komentarze usunąć? Wszystkie? Raczej nie - niektóre komentarze zawierają przecież istotne informacje, zwłaszcza te od ludzi, którzy też mieli jakieś doświadczenia z Indianką. Te komentarze przecież także uwiarygodaniają tego bloga.
    Więc może niektóre? Ale które dokładnie? Jak wybierać, żeby nie być posądzoną o stronniczość? Ciężko by mi było przyjąć jakieś sensowne kryterium wyboru. Czyli zostaje opcja: wszystko albo nic. Z tych dwóch wybieram jednak "wszystko" (chociaż dostrzegam sens i plusy drugiej opcji).
    Zresztą, usunięcie komentarzy z tego bloga nie spowoduje przecież, że negatywne wypowiedzi przestaną docierać do Indianki i nastanie błoga cisza w eterze - można jeszcze przecież pisać komentarze na blogu samej Indianki. Tyle tylko, że Indianka ich nie publikuje - ale przecież wszystkie czyta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dalej... Moni, piszesz też o swoim przypuszczeniu, że "jeśli nie będą powstawały kolejne artykuły i kolejne komentarze to i na blogu Indianki zapanuje spokój, bo nie będzie miała do czego się odnosić". Niestety, wątpię. Dlaczego?
      Czytając jej bloga, na pewno zauważyłaś, że ona sama mówi o sobie wyłącznie w superlatywach, czasem napompowanych do granic absurdu, i NIGDY nie popełnia błędów - ewidentne urojenia wielkościowe. (wiem, że na dużo sobie pozwalam, kiedy tak po prostu to stwierdzam, ale nie mówię tego jako obelgę typu "ona jest wariatką", tylko jako obserwację, jak dla mnie ewidentną). Skutek jest między innymi taki (zebrałyśmy trochę historii od sąsiadów...), że Indianka za każdym razem, kiedy popełni jakiś błąd i zderzy się z jego konsekwencją (a popełnia tych błędów najwyraźniej sporo) - szuka winnych na zewnątrz. Drzewka owocowe nie przeżyły? = sąsiedzi wykradli w nocy. Zwierzęta zginęły? = sąsiedzi zabili. Rachunek za prąd na kilka tysięcy? = sąsiad się podpiął, a w ogóle gnoje mogliby umorzyć, a nie chcą, i jeszcze potajemne rozprawy sądowe przeprowadzają (!). Wolontariusz uciekł po kilku dniach? = tak naprawdę chciał seksu, ale praworządna Indianka nie dała, więc się obraził i zwiał, a jeszcze się ożarł za darmo. I tak dalej.
      I to nie są tylko obelgi na blogu! Tam już chyba pół wsi było pozywane przez Indiankę do sądu..
      Także, ja mam wrażenie, że nienawiść Indianki do świata będzie się lała tak długo, jak długo ona sama będzie się zderzać z konsekwencjami SWOICH własnych błędów.

      Moni, pozwolę sobie na przypuszczenie, że trochę pewnie inaczej widzisz z odległości (co oczywiście nie odbiera ci prawa do komentarza!), a gdybyś miała okazję zetknąć się z Indianką osobiście, to zapewne sama przekonałabyś się, dlaczego ta historia jest takim kłębowiskiem emocji..

      Czy ja jej współczuję?... Po części na pewno, ale Moni, uwierz mi, gdybyś zobaczyła tego psa....

      Marta

      Usuń
    2. Dziewczyny zrobiłyście super robotę odnośnie tego psa, uratowałyscie bezbronne zwierzę, nie wyzywacie jej od wariatek tak jak ona was od lesb, nie ubliżacie jej napisałyście tylko prawdę, każdy ponosi konsekwencje własnych czynów, dlaczego właśnie Indianka ma być zwolniona z opłat za rachunki, a wszyscy muszą jej pomagać za darmo?
      Każdy ma prawo do obrony, bardzo dobrze,że stworzyłyście ten blog szkoda tylko zwierząt , które u niej jeszcze są ,przecież żeby hodować konie trzeba mieć stajnie i warunki, mam nadzieję,że i te konie i kozy ktoś zabierze, żeby nie pozdychały z głodu albo nie zamarzły w zimie. Pozdrawiam Agata Koniczna

      Usuń
    3. Witaj Marto :)

      Bardzo się cieszę, że właściwie odebrałaś moje słowa i rozumiesz, co chciałam przekazać w swoich postach, bo jak sama widzisz , wiele osób czyta powierzchownie i bardzo wybiórczo, zwracając uwagę na tylko niektóre zdania, nie odczytując sensu całości i absolutnie nie zauważa myśli głównej. Dlatego też musiałam wciąż od nowa tłumaczyć to samo kolejnym anonimom, tylko nieco innymi słowami ;)) Mam nadzieję, że teraz już wszyscy rozumieją co chciałam przekazać ;) Już samo to, że wstawiłam się za Indianką powoduje, że nie skupiają się, nad tym co jest napisane dalej , tylko widzą to, że ktoś miał czelność bronić. Ale nie widzą tego, że tu nie chodzi o obronę złego postępowania, bo to cały czas i od samego początku piętnuję, tylko staram się sięgnąć głębiej i zastanawiam się nad pobudkami, jakie powodują takie postępowanie. A jakie one są moim zdaniem, to pisałam już wielokrotnie i nie chcę powtarzać się kolejny raz ;)
      Nie bronię złego postępowania, a potępiam agresywne, niekulturalne i zwyczajnie prostackie komentarze, które są zwyczajnym pastwieniem się nad konkretnym człowiekiem, bo jesteśmy bardzo silni i odważni, schowani za szklanym monitorem i mamy wtedy baaardzo dużo do powiedzenia...
      Co do kasowania komentarzy.... To oczywiście Wy decydujecie, czy je skasujecie, czy zostawicie . Ja mogę tylko powiedzieć swoje zdanie , a tak jak już wspomniałam, ja bym je usunęła..... zbyt dużo jest w nich jadu i nienawiści. Rozumiem rozterki, co usunąć, co zostawić..... ja pozostawiłabym tylko te merytoryczne, wnoszące jakieś konkretne wiadomości do sprawy, w wszystkie inne rozmowy , dyskusje i agresję bym usunęła..... i nie ma tu żadnej stronniczości, zdziwiłabym się bardzo, gdyby ktoś pomyślał inaczej... Ale tak jak piszę, to Wasza - gospodarzy wątku - decyzja, a nam gościom przyjdzie tylko ją zaakceptować.
      Co do psa i innych zwierząt, strasznie mi ich żal i mam nadzieję, że odpowiednie służby po zgłoszeniach monitorują sytuację i cały czas trzymają rękę na pulsie.

      Ja już napisałam wszystko co mam do powiedzenia na ten temat, i to kilkakrotnie ;)) więc więcej już głosu zabierała nie będę, chyba, że ktoś konkretnie wywoła mnie do odpowiedzi ;))

      Marto, a teraz mała prywata, nie związana ze sprawą. Miło mi bardzo, że miałam okazję na spotkanie Was w sieci i wymianę kilku zdań. Odbieram Was jako osoby na wysokim poziomie. Mimo tego, że to Wy jesteście głównymi poszkodowanymi, mimo wyzwisk jakie czytacie na swój temat i zarzutów jakie macie do Ind. nie spotkałam się z Waszą agresją, wyzwiskami, czy odpłacaniem tą samą monetą. Jestem naprawdę pod wrażeniem.

      Pozdrawiam Was serdecznie Moni :)

      Usuń
    4. My również pozdrawiamy, i naprawdę dziękujemy za uważność w czytaniu i komentowaniu!

      Usuń
  52. Bezpłatne wakacje na rancho! :)
    Bezpłatne 1-2 tygodniowe pobyty na rancho w zamian za pomoc przy rozbudowie ogrodzeń ogrodu i pastwisk, robieniu opału na zimę, porządkowaniu i konserwacji stajni, budowie boxów, pomoc w domu, pomoc przy strzyzeniu owiec, pomoc przy udoju kóz, pomoc przy treningu koni, pomoc w zakładaniu bajecznego ogrodu marzeń :)

    Mile widziane osoby z umiejetnoscia obslugi pily spalinowej.
    Mile widziane osoby potrafiace szkolic konie.
    Mile widziane osoby z umiejetnosciami budowlanymi i wykończeniowymi.

    Zapraszam osoby sympatyczne, entuzjastyczne i pracowite kochajace nature i zwierzeta oraz ludzi.

    Oferty na rajdy.konne@tlen.pl
    tel. 511 945 226
    Przyjazd na rancho tylko po wcześniejszym kontakcie emailowym i telefonicznym na indywidualne emailowe zaproszenie.
    Rancho to moja prywatna posesja i nie życzę sobie nieproszonych gości.

    OdpowiedzUsuń
  53. Rancho na Mazurach Garbatych do wydzierżawienia
    Rozwaze wydzierzawienie rancha wraz z inwentarzem lub bez.
    Do dzierzawy cale rancho tj. 11 ha i 3 budynki w tym dom mieszkalny lub czesc rancha np. 5ha i budynek lub dwa.
    Mozliwosc dzierzawy klaczy malopolskich oraz drobnego inwentarza typu kozy, owce, drób.
    Ewentualnie przyjmę zlecenia na odchów koni sportowych.
    Oferty kierować na email rajdy.konne@tlen.pl
    Indianka

    OdpowiedzUsuń
  54. Indianka szuka głupców na portalu Pierwszy Portal Rolniczy też ma swoje ogłoszenia.

    OdpowiedzUsuń
  55. Od dawna wiadomo,że ma,jak również na revolcie
    http://ogloszenia.re-volta.pl/uzytkownik/pokaz/28709)%C2%A0. i na ekoosadzie .
    Notorycznie usuwane jest jej konto na fb,wczoraj też zostało usunięte.
    Bravo! Blokować,usuwać i zgłaszać tego trolla,bota.

    OdpowiedzUsuń
  56. https://www.blogger.com/profile/18217446943678707514
    https://www.blogger.com/profile/02411150690451428023
    Jedno konto nie wystarcza? :)

    OdpowiedzUsuń
  57. do olecko.piw@wetgiw.gov.pl
    Proszę o kontrolę w zakresie identyfikacji i rejestracji zwierząt w gospodarstwie Izabeli Redlarskiej zm.Czukty 1. Prośbę motywuję obawą o stan zdrowia oraz źródło pochodzenia tych zwierząt,nabywanych przez właścicielkę gospodarstwa i rozmnażanych w sposób niekontrolowany,z pominięciem obowiązku ich rejestracji i oznakowania.
    Komucha

    OdpowiedzUsuń
  58. Indianka to krystalicznie uczciwa osoba, do tego autentyczna patriotka. Niesamowita, czarująca, dynamiczna, charyzmatyczna osobowość. Poznałam ją osobiście.

    OdpowiedzUsuń